XXIV GWo 166/25 - postanowienie z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Katowicach z 2025-06-17

Sygn. akt XXIV GWo 166/25

POSTANOWIENIE

Dnia 17 czerwca 2025 r.

Sąd Okręgowy w Katowicach XXIV Wydział Własności Intelektualnej

w następującym składzie:

Przewodniczący: sędzia Jarosław Antoniuk

po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2025 r. w Katowicach na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku(...) z siedzibą w K. i (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przy udziale (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K.

o wezwanie do udzielenia informacji

postanawia:

1.  zobowiązać obowiązaną (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. do udzielenia uprawnionemu (...) z siedzibą w K. w terminie 1 (jednego) miesiąca od dnia doręczenia niniejszego postanowienia informacji o:

a.  firmach, miejscach zamieszkania lub siedzibach i adresach producentów, dystrybutorów, dostawców oraz innych poprzednich posiadaczy, od których lub na rzecz których nastąpiło nabycie przez obowiązaną lub zbycie przez obowiązaną czekoladowych figurek w kształcie zająca, zapakowanych w złotą folię z namalowaną różową lub brązową wstążeczką wokół szyi, o następującym wyglądzie: i ;

b.  ilości wyprodukowanych, wytworzonych, wysłanych, otrzymanych oraz zamówionych przez obowiązaną produktów wskazanych w pkt. 1.a (jeden „a”) niniejszego postanowienia;

c.  ilości zamówionych od obowiązanej przez dowolne podmioty trzecie oraz ilości sprzedanych przez obowiązaną dowolnym podmiotom trzecim produktów wskazanych w pkt. 1.a (jeden „a”) niniejszego postanowienia;

d.  cenach netto otrzymanych przez obowiązaną za jedną sztukę produktów, o których mowa w pkt. 1.a (jeden „a”) niniejszego postanowienia;

e.  kosztach wyprodukowania przez obowiązaną produktów wskazanych w pkt. 1.a (jeden „a”) niniejszego postanowienia, w tym kosztach wyprodukowania jednej sztuki tych produktów

w okresie od dnia 1 stycznia 2020 r. do dnia 25 marca 2025 r.;

2.  określić zasady zapoznania się przez uprawnionego (...) z siedzibą w K. z udzielonymi informacjami w ten sposób, że zostaną one doręczone bezpośrednio uprawnionemu lub jego należycie umocowanym przedstawicielom;

3.  oddalić wniosek uprawnionego (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.;

4.  oddalić wniosek uprawnionego (...) z siedzibą w K. w pozostałej części.

sędzia Jarosław Antoniuk

Sygn. akt XXIV GWo 166/25

UZASADNIENIE

postanowienia z dnia 17 czerwca 2025 r.

Uprawnieni (...) z siedzibą w K. i (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na podstawie art. 479 ( 113) i nast. ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1568, określanej dalej jako ,,k.p.c.”) w zw. z art. 18 ust. 1 pkt 4 i art. 13, art. 10 ust. 1 i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 1233, określanej dalej jako ,,u.z.n.k.”) oraz art. 286 ( 1) ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 301, a także art. 296 ust. 1 i ust. 2 pkt 3 oraz art. 2 ust 3 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1170, określanej dalej jako ,,p.w.p.”) wnieśli o wezwanie obowiązanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. w terminie 7 dni od dnia wydania postanowienia Sądu wzywającego obowiązaną do udzielenia informacji oraz przesłanie ich listem poleconym na adres pełnomocnika uprawnionych, tj. Kancelaria (...), ul. (...), (...)-(...) W., następujących informacji o:

1.  firmach, miejscach zamieszkania lub siedzibach i adresach producentów, dystrybutorów, dostawców oraz innych poprzednich posiadaczy, od których lub na rzecz których nastąpiło nabycie przez (...) sp. z o.o. lub zbycia przez (...) sp. z o.o. czekoladowych figurek w kształcie zająca w pozycji siedzącej ze stojącymi uszami, zapakowanych w złotą folię, z namalowaną różową lub brązową wstążeczką wokół szyi oraz elementami graficznymi w kolorze czarnym, brązowym i białym przedstawiającymi oko, zarys, uszu, nóg i ogonka, tj. każdej z figurek o wyglądzie przedstawionym poniżej: lub folii do pakowania ww. figurek;

2.  ilości wyprodukowanych, wytworzonych, wysłanych, otrzymanych oraz zamówionych przez (...) sp. z o.o. produktów lub folii wskazanych w punkcie 1 powyżej;

3.  ilości zamówionych od (...) sp. z o.o. przez dowolne podmioty trzecie oraz ilości sprzedanych przez (...) sp. z o.o. dowolnym podmiotom trzecim produktów lub folii wskazanych w punkcie 1 powyżej;

4.  cenach netto otrzymanych przez (...) sp. z o.o. za jedną sztukę produktów, o których mowa w pkt. 1 powyżej, oraz marżach dotyczących każdego z ww. produktów;

5.  kosztach wyprodukowania przez (...) sp. z o.o. produktów wskazanych w punkcie 1 powyżej w tym, w szczególności kosztów wyprodukowania jednej sztuki produktów, o których mowa w pkt. 1 powyżej oraz o kosztach poniesionych na reklamę produktów wskazanych w punkcie 1

w okresie od 1 stycznia 2020 r. do dnia złożenia wniosku.

Obowiązana(...) z siedzibą w K. wniosła o:

1.  oddalenie wniosku o udzielenia informacji w całości;

2.  zasądzenie od uprawnionych na rzecz obowiązanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przewidzianych,

podnosząc ponadto następujące zarzuty:

a.  venire contra factum proprium nemini licet, tj. zarzut długotrwałego akceptowania przez uprawnionych obecności na rynku zajączków (...) z różową i brązową wstążeczką;

b.  nadużycia prawa procesowego przez uprawnionych (art. 4 1 k.p.c.);

c.  przedawnienia wszystkich roszczeń uprawnionych, w tym zwłaszcza roszczenia odszkodowawczego, na potrzeby którego, skierowany został wniosek o udzielenie informacji.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

Uprawniony (...)z siedzibą w K. (określany dalej jako: ,,(...)” lub ,,uprawniony”) jest spółką (...). Począwszy od dnia 29 czerwca 1898 r. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie produkcji czekolady. Uprawniony produkuje również wyroby z czekolady, które dystrybuuje głównie na terytorium (...) i (...) prowadząc jednocześnie dedykowane im sklepy. Uprawniony (...) prowadzi reklamę swojej działalności na portalach F., I., (...) i (...) (wyciąg z (...) wraz z tłumaczeniem przysięgłym na język polski – k. 64-74, wydruk informacji na stronie o domenie (...) wraz z tłumaczeniem na język polski – k. 80-82, wydruki informacji na stronie o domenie (...) wraz z tłumaczeniem na język polski – 84-90, wydruk informacji na stronie o domenie (...) – k. 92-97, roczny raport finansowy za rok 2023 wraz z tłumaczeniem na język polski – k. 99-107, wydruk informacji na stronie o domenie (...) – k. 109-132 i k. 164-168, wydruk strony tytułowej profilu uprawnionego na portalu I. – k. 150-151, wydruk strony tytułowej profilu uprawnionego na portalu F. – 153-155, wydruk strony tytułowej profilu uprawnionego na portalu(...) – k. 157, wydruk strony tytułowej profilu uprawnionego na portalu(...) – k. 159-162).

Uprawniony (...) począwszy od roku 1952 produkuje, wprowadza do obrotu, reklamuje i dystrybuuje produkt w postaci czekoladowego zająca w pozycji siedzącej opakowanego w złotą folię z zawiązanym na szyi dzwoneczkiem o nazwie (...). Wygląd powyższego produktu nie zmienił się w sposób znaczny. Obecny wygląd uzyskał on w latach 80-tych XX wieku; prezentuje się on następująco: (prezentacja (...) – k. 255-257, wydruk informacji na stronie o domenie (...) wraz z tłumaczeniem na język polski– k. 265-269, zrzuty ekranu fragmentów reklam telewizyjnych – k. 271-277, oględziny produktu (...)).

Uprawnionemu (...) z siedzibą w K. przysługuje prawo ochronne na słowno-graficzno-przestrzenny znak towarowy nr R. (...) o wyglądzie: . Znak ten zakresem swojej specjalizacji obejmuje zaliczany do klasy 30 klasyfikacji nicejskiej produkt w postaci czekolady. Znak zgłoszono do rejestracji w dniu 31 maja 2001 r., a decyzja o jego rejestracji została wydana w dniu 16 grudnia 2004 r. (dane o znaku towarowym nr R. (...) w rejestrze Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej – fakty, o których informacja jest powszechnie dostępna w rozumieniu art. 228 § 2 k.p.c.).

Na rzecz uprawnionego (...) z siedzibą w K. zarejestrowany jest przestrzenny znak towarowy nr R. (...) o wyglądzie: . Zakresem swojej specjalizacji obejmuje on produkty zaliczane do klasy 30 klasyfikacji nicejskiej w postaci m. in. kakao, kakaowych napojów, czekolady, produktów na bazie czekolady, pralinek, wyrobów cukierniczych i substytutów czekolady. Zgłoszono go do rejestracji w dniu 31 stycznia 2024 r., zaś decyzja o rejestracji wydana została dnia 4 czerwca 2024 r. (dane o znaku towarowym nr R. (...) w rejestrze Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej – fakty, o których informacja jest powszechnie dostępna w rozumieniu art. 228 § 2 k.p.c.).

Uprawniona (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. (określana dalej jako: (...) lub ,,uprawniona”) począwszy od dnia 29 sierpnia 2002 r. prowadzi działalność gospodarczą m. in. w zakresie sprzedaży hurtowej cukru, czekolady, wyrobów cukierniczych i piekarskich oraz produkcji tych wyrobów, a także sprzedaży detalicznej prowadzonej przez domy sprzedaży wysyłkowej lub Internet (dane o uprawnionej w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego – fakty, o których informacja jest powszechnie dostępna w rozumieniu art. 228 § 2 k.p.c.).

Produkty uprawnionego (...) są obecne na rynku polskim najpóźniej od roku 2002, od kiedy to uprawniona (...) importuje, reklamuje i wprowadza do obrotu produkty uprawnionego (...), w tym czekoladowego zajączka L. (...) o wyglądzie:

Produkt (...) był widziany przez 87% konsumentów nabywających czekoladę. Powyższy produkt jest spontanicznie wiązany z uprawnionymi przez 68% konsumentów, spośród których 45% dokonało identyfikacji w oparciu o złoty kolor i kształt zajączka (raport z badania rozpoznawalności produktu (...) wykonany przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. – k. 469-479).

Uprawniona(...)poniosła następujące wydatki na reklamę zajączków (...):

1.  w roku 2018 w wysokości (...) EUR, co przełożyło się na sprzedaż w wysokości (...) PLN;

2.  w roku 2019 w wysokości (...) EUR, co przełożyło się na sprzedaż w wysokości (...) PLN oraz udział rynkowy w segmencie wielkanocnych figurek czekoladowych w wysokości 19,8%;

3.  w roku 2020 w wysokości (...) EUR, co przełożyło się na sprzedaż w wysokości (...) PLN oraz udział rynkowy w segmencie wielkanocnych figurek czekoladowych w wysokości 20,6%;

4.  w roku 2021 w wysokości (...) EUR, co przełożyło się na sprzedaż w wysokości (...) PLN oraz udział rynkowy w segmencie wielkanocnych figurek czekoladowych w wysokości 21,6%;

5.  w roku 2022 w wysokości (...) EUR, co przełożyło się na sprzedaż w wysokości (...) PLN oraz udział rynkowy w segmencie wielkanocnych figurek czekoladowych w wysokości 23,0%;

6.  w roku 2023 w wysokości (...) EUR, co przełożyło się na sprzedaż w wysokości (...) PLN oraz udział rynkowy w segmencie wielkanocnych figurek czekoladowych w wysokości 21,6%;

7.  w roku 2024 w wysokości (...) EUR, co przełożyło się na sprzedaż w wysokości (...) PLN oraz udział rynkowy w segmencie wielkanocnych figurek czekoladowych w wysokości 21,1%

(oświadczenie K. K. (1) wraz z tłumaczeniem na język polski – k. 283-285).

Na rynku dostępne są również czekoladowe zające/króliki innych producentów o wyglądzie: , , ,

Obowiązana (...) z siedzibą w K. począwszy od dnia 26 lutego 2002 r. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie m. in. produkcji kakao, czekolady i wyrobów cukierniczych (dane o obowiązanej w rejestrze przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego – fakty, o których informacja jest powszechnie dostępna w rozumieniu art. 228 § 2 k.p.c.).

Obowiązana w ramach prowadzonej działalności gospodarczej produkuje czekoladę i wyroby czekoladowe, mikołaje, bombki choinkowe, dzwoneczki, jaja, kurczaki i zające wielkanocne wytworzone z czekolady. Sprzedaż prowadzi za pośrednictwem strony internetowej o domenie (...) (wydruk strony o domenie(...)– k. 529 i k. 541).

W marcu 2024 r. obowiązana wprowadzała do obrotu produkty w postaci czekoladowego zająca w złotej folii przybierającego pozycję siedzącą, o wyglądzie: . Produkty te dostępne były w sieciach sklepów (...) oraz w mniejszych, lokalnych sklepach (paragony – k. 537, fotografie produktów obowiązanej – k. 539, k. 543-544, k. 565 i k. 792-796, oględziny produktów obowiązanej).

W kwietniu 2024 r. 53% spośród 507 respondentów wskazało, że produkt obowiązanej o wyglądzie

Pierwsze spośród skierowanych do obowiązanej wezwań do zmiany wyglądu jej zajączków o wyglądzie:

Pismem z dnia 4 maja 2017 r. obowiązana odmówiła spełnienia żądań uprawnionych. Następnie w dniu 14 czerwca 2017 r. uprawnieni skierowali do obowiązanej kolejne pismo ponawiając żądanie zmiany wyglądu opakowania, a także wskazali proponowane zmiany (pisma z dni 3 maja 2017 r. i 14 czerwca 2017 r. – k. 904-911).

W korespondencji mailowej w latach 2017-2022 strony negocjowały zmiany w wyglądzie zajączka tak, aby były one akceptowalne dla uprawnionych. Uprawnieni zgodzili się na wprowadzenie do obrotu zajączka o zmienionym kolorze wstążki (różowy - magenta) pod warunkiem udostępnienia go im do akceptacji po wyprodukowaniu. Jednocześnie obowiązana zobowiązała się do wycofania z obrotu zajączków z czerwoną wstążką. W roku 2022 obowiązana poinformowała, że wprowadzi do obrotu zające z brązową wstążką o wyglądzie: (wiadomości e-mail – k. 913-970).

W dniu 14 sierpnia 2024 r. uprawnieni wystąpili z wnioskiem o udzielenie zabezpieczenia roszczeń o nakazanie zaniechania wprowadzania do obrotu oraz nakazanie zniszczenia czekoladowych figurek o wyglądzie:

Postanowieniem z dnia 14 października 2024 r. wydanym w sprawie o sygn. akt XXIV GWo 416/24 Sąd Okręgowy w Katowicach zabezpieczył roszczenia uprawnionych o nakazanie zaniechania wprowadzania do obrotu oraz nakazanie zniszczenia czekoladowych figurek o wyglądzie:

Sąd zważył, co następuje.

Wniosek zasługiwał na uwzględnienie, aczkolwiek jedynie w części.

Zgodnie z art. 479 113 § 1 k.p.c., na wniosek uprawnionego, jeżeli wykaże on w sposób wiarygodny okoliczności wskazujące na naruszenie, sąd może przed wszczęciem postępowania w sprawie o naruszenie lub w jego toku aż do zamknięcia rozprawy w pierwszej instancji wezwać naruszającego do udzielenia informacji o pochodzeniu i sieciach dystrybucji towarów lub usług, jeżeli jest to niezbędne dla dochodzenia roszczenia.

Norma art. 479 118 § 1 k.p.c. stanowi, że sąd, uwzględniając wniosek, określa termin udzielenia informacji, ich rodzaj i zakres, a także zasady zapoznania się z nimi przez uprawnionego. Informacji udziela się pod rygorem odpowiedzialności karnej.

Według art. 479 115 § 1 k.p.c., wezwanie do udzielenia informacji, o których mowa w art. 479 113 , dotyczy wyłącznie:

informacji o firmie, miejscu zamieszkania lub siedzibie i adresie producentów, wytwórców, dystrybutorów, dostawców oraz innych poprzednich posiadaczy, od których lub na rzecz których nastąpiło nabycie lub zbycie towarów, korzystanie z usług lub ich świadczenie, jak również przewidywanych hurtowników i detalistów tych towarów lub usług;

informacji o ilości wyprodukowanych, wytworzonych, wysłanych, otrzymanych lub zamówionych towarów lub świadczonych usług, jak również cenach otrzymanych w zamian za towary lub usługi;

w szczególnie uzasadnionych okolicznościach innych informacji, które są niezbędne do wykazania wysokości roszczenia.

Wniosek o udzielenie informacji stanowi odrębne sui generis żądanie procesowe, które ze swej istoty nie ma charakteru materialnoprawnego, zaś jego celem jest ułatwienie uprawnionego dochodzenia przysługujących mu roszczeń w zakresie ustalenia rozmiaru doznanej przez niego szkody lub też bezpodstawnie pobranych przez naruszyciela korzyści (por. J.R. Antoniuk, Postępowanie o udzielenie informacji w związku z naruszeniem własności intelektualnej jako rodzaj postępowania cywilnego, Przegląd Sądowy 2014, nr 11-12, s. 144-163).

Prawo do informacji w dziedzinie własności intelektualnej ma zasadnicze znaczenie dla zapobiegawczego oddziaływania prawa, ponieważ efekt prewencyjny zależy w dużej mierze od tego, jak potencjalny naruszyciel ocenia ryzyko wykrycia naruszenia. Dostęp do informacji niewątpliwie zwiększa to ryzyko. W przypadku sporów dotyczących naruszeń praw własności intelektualnej dla zapewnienia równowagi stron w procesie konieczne jest odejście od zasad ogólnych dostarczania dowodów i współdziałania stron, dopiero bowiem współdziałanie pozwanego w zakresie dostarczania informacji może wprowadzić równowagę sił stron występujących w procesie i uczciwe postępowanie (por. A. Tischner, Odpowiedzialność majątkowa za naruszenie prawa do znaku towarowego, Warszawa 2008, s. 265).

Norma art. 479 116 k.p.c. stanowi, że wniosek o udzielenie informacji powinien odpowiadać wymaganiom przepisanym dla pisma procesowego, a ponadto zawierać:

wykazanie w sposób wiarygodny okoliczności wskazujących na naruszenie prawa własności intelektualnej;

określenie informacji, które są przedmiotem wezwania;

określenie obowiązanego oraz wskazanie okoliczności, z których może wynikać, że dysponuje on informacjami objętymi wnioskiem;

wykazanie, że informacje są konieczne do określenia źródła lub zakresu naruszenia prawa.

Sąd nie podziela zarówno wyrażonego w doktrynie poglądu, zgodnie z którym wiarygodne wykazanie okoliczności to nic innego jak jego uprawdopodobnienie, a wiarygodność nie oznacza pewności zaistnienia faktu, pewność ta wynika dopiero z udowodnienia faktu, jeżeli więc w art. 479 113 § 1 k.p.c. jest mowa o wykazaniu w wiarygodny sposób okoliczności wskazujących na naruszenie prawa, to znaczy, że ustawa zadowala się uprawdopodobnieniem tychże okoliczności w miejsce ich udowodnienia (por. A. Jakubecki, Wezwanie do udzielenia informacji w postępowaniu odrębnym w sprawach własności intelektualnej, PPC 2020, nr 3, s. 490), jak i poglądu, zgodnie z którym zawarty w art. 479 113 § 1 k.p.c. wymóg wykazania w sposób wiarygodny okoliczności wskazujących na naruszenie prawa własności intelektualnej, wymaga ich udowodnienia, nie zaś ich uprawdopodobnienia (tak m.in. E. Stefańska [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom II. Art. 478-1217, wyd. IV, red. M. Manowska, Warszawa 2021, art. 479 116, LEX).

Prawidłowej interpretacji pojęcia wykazania w sposób wiarygodny okoliczności wskazujących na naruszenie prawa własności intelektualnej należy dokonywać, odwołując się do brzmienia dyrektywy 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej (Dz. U. UE. L. z 2004 r. Nr 157, str. 45, zwanej dalej „dyrektywa”), która w art. 8 ust. 1 stanowi, iż państwa członkowskie zapewniają, że w kontekście postępowania sądowego dotyczącego naruszenia prawa własności intelektualnej oraz w odpowiedzi na uzasadnione żądanie powoda właściwe organy sądowe mogą nakazać przedstawienie informacji o pochodzeniu i sieciach dystrybucji towarów lub usług naruszających prawo własności intelektualnej przez naruszającego i/lub jakąkolwiek inną osobę. Zgodnie z tezą 14 preambuły dyrektywy prawo do informacji ma być stosowane do naruszeń dokonywanych na skalę handlową, a więc działań podejmowanych w celu czerpania bezpośredniego lub pośredniego zysku gospodarczego.

Wskazać także należy, że ustawodawca w przypadkach, właściwych wyłącznie postępowaniu w sprawach własności intelektualnej, zabezpieczenia środka dowodowego (art. 479 98 § 1 k.p.c.) oraz wyjawienia lub wydania środka dowodowego (art. 479 106 k.p.c.) wymaga uprawdopodobnienia roszczenia i okoliczności leżących u jego podstawy. Przyjmując paradygmat racjonalnego ustawodawcy, nie można dojść do wniosku, że prawodawca zrównuje pojęcie wykazania z uprawdopodobnieniem, gdyby tak bowiem było, nie istniałaby potrzeba sięgania po pojęcie wykazania, na co wskazuje § 10 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 283), który stwierdza, że do oznaczenia jednakowych pojęć używa się jednakowych określeń, a różnych pojęć nie oznacza się tymi samymi określeniami.

Ponadto zawarty w art. 8 ust. 1 Dyrektywy 2004/48/WE wymóg „uzasadnionego żądania” warunkującego jego uwzględnienie odbiega od warunków jakie, w świetle Dyrektywy 2004/48/WE, konieczne są dla uwzględnienia wniosku o wyjawienie lub wydanie środka dowodowego oraz zabezpieczenia środka dowodowego. Dla tych żądań wymagane jest aby strona „przedstawiła należyte dostępne dowody wystarczające do poparcia jej roszczeń” w odniesieniu do pierwszego z nich (art. 6 Dyrektywy 2004/48/WE) oraz „przedstawiła należyte dostępne dowody uzasadniające jej roszczenie z tytułu naruszenia jej prawa własności intelektualnej lub zagrożenia naruszeniem tego prawa” w odniesieniu do drugiego (art. 7 Dyrektywy 2004/48/WE). O ile zatem wymogi uwzględnienia wniosku o wyjawienie lub wydanie środka dowodowego oraz zabezpieczenia środka dowodowego w świetle Dyrektywy 2004/48/WE uznać można za tożsame, podobnie jak czyni to polski ustawodawca, to uwzględnienie wniosku o wezwanie do udzielenia informacji uzależnione jest od spełnienia innych wymogów, podobnie jak ma to miejsce w przypadku polskiej regulacji.

Pojęcie wykazania pojawia się w k.p.c. m.in. na gruncie art. 126 § 1 pkt 5 k.p.c., zgodnie z którym każde pismo procesowe powinno zawierać w przypadku gdy jest to konieczne do rozstrzygnięcia co do wniosku lub oświadczenia – wskazanie faktów, na których strona opiera swój wniosek lub oświadczenie, oraz wskazanie dowodu na wykazanie każdego z tych faktów, art. 235 1 k.p.c. stanowiącego, że we wniosku o przeprowadzenie dowodu strona jest obowiązana oznaczyć dowód w sposób umożliwiający przeprowadzenie go oraz wyszczególnić fakty, które mają zostać wykazane tym dowodem, art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c., według którego sąd może w szczególności pominąć dowód mający wykazać fakt bezsporny, nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy lub udowodniony zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy lub też nieprzydatny do wykazania danego faktu, art. 236 k.p.c. stwierdzającego, iż w postanowieniu o dopuszczeniu dowodu sąd oznaczy środek dowodowy i fakty, które mają nim zostać wykazane, a w miarę potrzeby i możliwości – także termin i miejsce przeprowadzenia dowodu, na gruncie art. 458 9 § 7 zd. 1 k.p.c., według którego fakty, które miałyby zostać wykazane dowodami wyłączonymi przez umowę dowodową, sąd może ustalić na podstawie twierdzeń stron, biorąc pod rozwagę całokształt okoliczności sprawy, czy też art. 479 116 pkt 4 k.p.c., zgodnie z którym w przypadku wniosku o wezwanie do udzielenia informacji konieczne jest wykazanie, że żądane informacje są konieczne do określenia źródła lub zakresu naruszenia prawa.

Posłużenie się przez ustawodawcę pojęciem „wykazania” tak w treści art. 479 113 § 1 k.p.c., jak i w treści art. 479 116 pkt 1 k.p.c., sugerować by mogło zatem, że zamiarem ustawodawcy było wprowadzenie wymogu „udowodniania”. Z drugiej jednak strony dodanie określenia „w sposób wiarygodny” sugeruje, że wymóg ten nie jest jednak tożsamy z wymogami zawartymi w innych regulacjach posługujących się terminem „wykazanie”. W przeciwnym bowiem razie jego umieszczenie w treści art. 479 113 § 1 k.p.c. jak i w treści art. 479 116 pkt 1 k.p.c., byłoby bezcelowe.

Odrzucenie koncepcji zarówno o uprawdopodobnieniu, jak i udowodnieniu, jako wymaganemu stopniowi poznania sędziowskiego prowadzi do wniosku, że pod sfomułowaniem ustawodawcy „wykazać w sposób wiarygodny” użytym w treści art. 479 113 § 1 k.p.c. i art. 479 116 pkt 1 k.p.c. kryje się stopień dowodu zwany wysokim prawdopodobieństwem (zob. J.R. Antoniuk, Uwagi na tle regulacji postępowania o wezwanie do udzielenia informacji [w:] Reforma prawa własności intelektualnej. Część II, red. A. Adamczak, Kielce 2022, s. 159-163; tenże, Wysokie prawdopodobieństwo naruszenia własności intelektualnej jako przesłanka uwzględnienia wniosku o wezwanie do udzielenia informacji, Monitor Prawniczy 2024, nr 3, s. 138-143). Podzielić tym samym należy stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie zawarte w postanowieniu z dnia 13 sierpnia 2021 r. (sygn. akt VII AGz 265/21, nie publ.), w którym sąd ten stanął na stanowisku, że „przesłanka wykazania w sposób wiarygodny okoliczności wskazujących na naruszenie jest spełniona wówczas, gdy na podstawie materiału dowodowego znajdującego się w aktach sprawy możliwe jest z wysokim stopniem prawdopodobieństwa przyjęcie, że doszło do naruszenia praw uprawnionego”.

Przyjąć zatem należy, że art. 479 113 § 1 i art. 479 116 pkt 1 k.p.c. wymaga od uprawnionego zaoferowania sądowi takich dowodów naruszenia konkretnego prawa własności intelektualnej, które w wysokim stopniu uprawdopodobnią, że naruszenie to miało miejsce. Przyjąć zatem należy, że art. 479 116 pkt 1 k.p.c. wymaga od uprawnionego wiarygodnego wykazania okoliczności, które to okoliczności wskazywać muszą na naruszenie konkretnego prawa własność intelektualnej.

Pojęcie „prawo własności intelektualnej” interpretować należy w świetle art. 479 89 k.p.c., co oznacza, iż do praw własności intelektualnej w rozumieniu art. 479 116 pkt 1 k.p.c. zaliczają się m.in. prawa autorskie i pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa na dobrach niematerialnych.

Nie ulega przy tym wątpliwości, że prawa ochronne na znaki towarowe, których dotyczy niniejsze postępowanie stanowią prawa własności intelektualnej.

Przed przystąpieniem do meritum należy wskazać, że zgormadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że uprawnieni w wysokim stopniu uprawdopodobnili w całości fakty, na których oparli wniosek o wezwanie do udzielenia informacji. Fakty uprawdopodobnione w całości pokrywają się z ustalonym w niniejszej sprawie stanem faktycznym, stąd nie zachodzi potrzeba ponownego ich przytaczania.

Zgodnie z art. 1 u.z.n.k. ustawa ta reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej – w interesie publicznym, przedsiębiorstw oraz klientów, nie może jednak być traktowana jako instrument służący wyeliminowaniu konkurencji w ogóle, w celu zachowania przez przedsiębiorcę dominującej pozycji rynkowej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 30 września 1998 r., sygn. akt I ACa 281/98, LEX nr 35787). W uzasadnieniu wyroku z dnia 11 lipca 2002 r. (sygn. akt I CKN 1319/00, OSNC 2003/5/73) Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że założeniem ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji jest ochrona atrakcyjnej siły przedsiębiorcy oraz jej oddziaływanie na krąg odbiorców. Chodzi o rozgraniczenie między działaniem uczciwym i zgodnym z prawem, a wykraczającym poza ustanowione reguły, nie zaś o ochronę konkretnego osiągnięcia. Ustawa ma zatem na celu zapewnienie prawidłowości zachowania się i działania podmiotów gospodarczych w warunkach wolnej konkurencji i dostępu do rynku na równych prawach. Realizacja konstytucyjnej zasady wolności gospodarczej uzasadnia poszukiwanie równowagi między wolnością rynku i swobodą obrotu a celami ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, określonymi w art. 1 u.z.n.k.

Stosownie do art. 3 ust. 1 u.z.n.k., czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie lub zaniechanie, podjęte w związku z działalnością gospodarczą, będące szkodliwym, ponieważ zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy (względnie przedsiębiorców) lub klienta (względnie klientów), jeżeli jednocześnie jest bezprawne, jako sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami.

Sąd podziela powszechnie przyjęty pogląd, iż przepis art. 3 w ust. 1 u.z.n.k. w sposób ogólny określa czyn nieuczciwej konkurencji, podczas gdy w ust. 2 tego artykułu wymienia przykładowo niektóre czyny, typizowane dodatkowo w art. 5-17 u.z.n.k., które należy wykładać tak, że ogólne określenie i przepisy uszczegóławiające czyn nieuczciwej konkurencji pozostają w następujących relacjach: wymienione w ustawie czyny nie tworzą zamkniętego katalogu, za nieuczciwie konkurencyjne można uznać także działanie niewymienione w art. 5-17 u.z.n.k., jeżeli tylko spełnia ono przesłanki zdefiniowane w art. 3 ust. 1 u.z.n.k., wymagania określone w definicji art. 3 ust. 1 u.z.n.k. odnoszą się do czynów wymienionych w art. 5-17 u.z.n.k., a klauzula generalna pełni funkcję korygującą w stosunku do przepisów szczególnych. Gdy dany stan faktyczny, formalnie, spełnia przesłanki z art. 5-17 u.z.n.k., w rzeczywistości jednak działanie nie wykazuje któregoś ze znamion art. 3 ust. 1 u.z.n.k. (np. bezprawności, sprzeczności z dobrymi obyczajami), uznanie go za czyn nieuczciwej konkurencji nie jest możliwe.

Naruszenie prawa odnosi się do bezwzględnie obowiązujących przepisów, w szczególności u.z.n.k., przepisów o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym, o ochronie dóbr osobistych, prawa własności przemysłowej, praw autorskich, ochrony konsumentów czy też kodeksu karnego.

Pojęcie dobrych obyczajów odczytuje się najczęściej w ujęciu ekonomiczno-funkcjonalnym, przywiązującym wagę nie do przestrzegania dobrych obyczajów w ogóle lecz do zachowania przedsiębiorców w działalności gospodarczej, odchodząc od dokonywania oceny z punktu widzenia ogólnych zasad etyczno-moralnych, gdzie istotne kryterium stanowiło poczucie godności ogółu ludzi myślących sprawiedliwie i słusznie. Obecnie, dobre obyczaje to normy moralne i zwyczajowe stosowane w działalności gospodarczej. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2002 r., sygn. akt III CKN 213/01, OSNC 2003/12/169) Sprzeczność z dobrymi obyczajami, jako klauzula generalna, podlega ocenie sądu z punktu widzenia treści, motywów i celu działania konkurencyjnego. Obiektywnie niezgodne z dobrymi obyczajami są działania (lub zaniechania) sprzeczne ze zwyczajami uznanymi przez daną społeczność, obowiązującymi w określonym środowisku.

Jak stwierdza Sąd Najwyższy, dobre obyczaje kupieckie wyrażają się pozaprawnymi normami postępowania, którymi powinni kierować się przedsiębiorcy. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 stycznia 2007 r., sygn. akt V CSK 311/06). Pojęcie dobrych obyczajów konkretyzuje się w określonym stanie faktycznym. Zastosowanie art. 3 ust. 1 u.z.n.k. wymaga wskazania, jaki konkretnie dobry obyczaj doznał naruszenia wskutek działań przedsiębiorcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2009 r., sygn. akt V CSK 337/08, LEX nr 488738).

Dobre obyczaje, to zatem normy moralne i obyczajowe w stosunkach gospodarczych (tzw. uczciwość kupiecka), a więc reguły znajdujące się poza ramami systemu prawa. Wyrażają się pozaprawnymi normami postępowania, którymi powinni kierować się przedsiębiorcy. Ich treści nie da się określić wiążąco w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tymi praktykami życia gospodarczego. Ocena określonego zachowania jako naruszającego dobre obyczaje pozostawiona jest orzecznictwu, zaś istotne znaczenie mają tu oceny zorientowane na zapewnienie niezakłóconego funkcjonowania konkurencji poprzez rzetelne i niezafałszowane współzawodnictwo (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 czerwca 2007 r., V ACa 371/07, LEX nr 519282).

W orzecznictwie przyjmuje się szeroką interpretację przesłanki naruszenia lub zagrożenia interesu w rozumieniu art. 3 ust. 1 u.z.n.k. Zdaniem Sądu Najwyższego, interes przedsiębiorcy uzasadniający domaganie się ochrony na gruncie art. 3 ust. 1 u.z.n.k. nie ma jednolitego charakteru. Jest on stopniowalny w zależności od podstawy i drogi ochrony, którą obierze uprawniony do ochrony przedsiębiorca. Jeżeli dochodzi on roszczeń wyrównawczych musi zawsze wykazać konkretne zmiany w sytuacji majątkowej spowodowane czynem lub czynami nieuczciwej konkurencji. Jeżeli natomiast dochodzi jedynie zaniechania niedozwolonych zachowań, w konkretnym stanie faktycznym sam sposób naruszenia dobrych obyczajów może wystarczyć do uznania, że zachowania te co najmniej zagrażają interesom przedsiębiorcy domagającego się ochrony (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 października 2009 r., sygn. akt V CSK 102/09, LEX nr 558623).

Klauzula czynu nieuczciwej konkurencji jest skorelowana także z interesem przeciętnego klienta. W związku z tym możliwe jest przyjęcie przykładowo wzorca klienta świadomego oraz rozważnego. Takie rozwiązanie mogłoby być uprawnione przy dokonywaniu oceny danego czynu przy uwzględnieniu, że istnieją szczególne kategorie tych podmiotów, które łączy jakaś wspólna cecha relewantna. Sąd Najwyższy wskazuje, że przy ocenie tego, czy ze względu na podobieństwo oznaczeń możliwa jest pomyłka co do producenta, istotne jest, czy produkt kupuje konsument uważany za przeciętnego. Kryteria mające kształtować wzorzec przeciętnego klienta nie mogą pomijać możliwości samodzielnej weryfikacji uzyskanych informacji i wyobrażeń przez adresata reklamy o towarze, warunków panujących na określonym segmencie rynku, a także potrzeb do zaspokojenia których uczestnik rynku zmierza podejmując decyzję o nabyciu towaru. Można zatem stwierdzić, że czyn polegający na przybraniu podobnych oznaczeń produktów nie będzie stanowił czynu nieuczciwej konkurencji klasyfikowanego jako konkurencja pasożytnicza jeśli przeciętny klient nie będzie taką praktyką wprowadzony w błąd co do tożsamości producenta produktu. (tak M. Zdyb [w:] Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, red. M. Sieradzka, Warszawa 2016, art. 3; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 kwietnia 2007 r., III CSK 377/07, LEX nr 496878, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2003 r., I CK 358/02, LEX nr 465048).

Według art. 10 ust. 1 u.z.n.k., czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie towarów lub usług albo jego brak, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy, konserwacji lub innych istotnych cech towarów albo usług, a także zatajenie ryzyka, jakie wiąże się z korzystaniem z nich. Przepis art. 10 ust. 2 u.z.n.k. stanowi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest również wprowadzenie do obrotu towarów w opakowaniu mogącym wywołać skutki określone w art. 10 ust. 1, chyba że zastosowanie takiego opakowania jest uzasadnione względami technicznymi.

Przepis art. 10 u.z.n.k. dotyczy przede wszystkim sytuacji oznaczania towaru lub usługi cudzym znakiem towarowym, firmą lub innym oznaczeniem odróżniającym oraz wprowadzenie do obrotu towarów w opakowaniu zawierającym oznaczenia odróżniające lub takim, które samo pełni rolę oznaczenia odróżniającego. Chodzić tu może tylko o pochodzenie z określonego przedsiębiorstwa, a więc przede wszystkim o oznaczenie towaru znakiem towarowym lub oznaczeniem przedsiębiorstwa. Oznaczeniem towarów lub usług, które może wprowadzać w błąd klientów co do ich pochodzenia, będzie przede wszystkim umieszczenie na towarze lub w związku ze świadczeniem usług znaku towarowego lub usługowego. Zarówno dokładna imitacja cudzego znaku, jak i użycie oznaczeń do takiego znaku podobnych mogą być mylące. Przepis art. 10 u.z.n.k. może stanowić samodzielną podstawę roszczeń wówczas, gdy ochrona znaku z tytułu rejestracji nie przysługuje (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 1929 r., sygn. akt Rw 2277/28, LEX nr 4353, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 1935 r., sygn. akt III K 912/35, LEX nr 372891, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 14 marca 1991 r., sygn. akt I ACr 23/91, LEX nr 5315, M. Kępiński, J. Kępiński [w:] Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, red. J. Szwaja, art. 13, nb. 111, 113, 133, Legalis, 2019).

Czyn nieuczciwej konkurencji stypizowany w art. 10 u.z.n.k. może popełnić tylko przedsiębiorca oznaczający towary (usługi) konfuzyjnym oznaczeniem bądź wprowadzający do obrotu towary w opakowaniu mogącym wywoływać ryzyko konfuzji. Oznaczenie zaś towarów konfuzyjnym oznaczeniem polega głównie na fizycznym nakładaniu danego oznaczenia na towar i jego opakowanie, bądź na używaniu spornego oznaczenia w reklamie, fakturach albo innych działaniach tworzących wrażenie w świadomości klientów i konsumentów, że dany towar pochodzi od innego przedsiębiorcy. Popełnienie tego deliktu ma miejsce wtedy, gdy doszło do oznaczenia towarów lub usług konfuzyjnym oznaczeniem i nastąpiło posłużenie się tym oznaczeniem, wprowadzenie go do obrotu. Tym zaś jest posługiwanie się oznaczeniem na towarach, opakowaniu, w reklamie, dokumentach związanych z obrotem towarami lub świadczeniem usług w działalności gospodarczej, czyli inaczej mówiąc istotne jest użycie danego oznaczenia, posłużenie się nim (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 23 kwietnia 2012 r., sygn. akt V ACa 126/12, LEX nr 1217700).

Z art. 10 ust. 1 i 2 u.z.n.k. wynika, iż w celu postawienia zarzutu popełnienia opisanego w nim czynu nieuczciwej konkurencji w przypadku wprowadzenia w błąd co do pochodzenia uprawniony winien był uprawdopodobnić następujące elementy:

a)  oznaczanie towarów lub usług lub wprowadzanie do obrotu towarów oznaczonych danym oznaczeniem lub wprowadzanie do obrotu towarów w opakowaniu z takim oznaczeniem;

b)  możliwość wprowadzenia klientów w błąd co do komercyjnego pochodzenia towaru (tzw. ryzyko konfuzji), co w szczególności wiąże się z posiadaniem przez dane oznaczenie odróżniającego charakteru;

c)  pierwszeństwo używania zgodnie z prawem oznaczenia towarów czy też opakowania przez uprawnionego.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, że przeciętnym klientem wyrobów czekoladowych w postaci figurek w kształcie zająca jest osoba zamierzająca nabyć taki produkt w okresie wielkanocnym w związku ze zbliżającymi się Świętami Wielkanocnymi. W okresie tym na rynku dostępnych jest duża ilość produktów czekoladowych, których kształt przypomina obiekty kulturowo powiązane z w/w świętami, w tym zające. Konsument zaś nabywa takie produkty jedynie w tym okresie. W związku z tym przeciętny konsument czekoladowych zajęcy dokonywał będzie identyfikacji oznaczenia z produktem przede wszystkim w oparciu o obrys produktu widzianego w profilu oraz kolorystykę, zaś dodatkowe elementy takie jak dzwoneczek czy kokarda mają drugorzędne znaczenie.

Stwierdzić także należy, że za oznaczenie produktu (...)może być uznany jego wizerunek widziany z profilu, a więc obrys bryły oraz jej kolor i element graficzne. Oznaczenie tego produktu prezentuje się następująco: .

Powyższe oznaczenie obecne jest na rynku co najmniej od roku 2002. Analogicznym oznaczeniem produktów obowiązanej w postaci czekoladowych zajęcy jest następujące:

W rozpoznawanej sprawie Sąd uznał, że oznaczenia produktów obowiązanej powielają niektóre cechy charakterystyczne oznaczenia uprawnionych. Są to obrys produktu oraz opakowanie koloru złotego, który to kolor zajmuje niemal całą powierzchnię całości oznaczenia. Różni je natomiast nieco odmienny kształt bryły i w konsekwencji obrys produktu oraz odmienny odcień koloru złotego. Ponadto produkty obowiązanej posiadają jaskrawo odróżniające się elementy w postaci wyglądu oczu, nóżek, uszu, ust i policzków, które charakteryzuje naniesienie białego koloru w miejscu ich umieszczenia. Oczy produktu obowiązanej posiadają wyraźnie zaznaczone składniki tego narządu, takie jak tęczówka, źrenica i gałka oczna. Ponadto cechują je zarumienione na różowo policzki i narysowane wąsy. Uszy tego produktu umieszczone są w jednej linii. W oznaczeniu uprawnionych brak jest namalowanych na białym tle powyższych elementów, zaś uszy nie są umieszczone w jednej linii. Oznaczenia odróżniają się także brakiem dzwoneczka i kokardy. Jednocześnie należy podkreślić, że wskazane wspólne cechy odznaczają się odróżniającym charakterem, gdyż dominują one w ogólnym wrażeniu, a to z uwagi, że widoczne są na pierwszy rzut oka. Porównywane oznaczenia są zatem do siebie podobne.

Stąd też Sąd uznał, że posługiwanie się przez obowiązaną właściwymi jej oznaczeniami nie stwarza ryzyka wprowadzenia przeciętnego klienta w błąd w taki sposób, że produkty obowiązanej uzna on za pochodzące od uprawnionych. Przeciętny klient dokonujący identyfikacji oznaczeń w oparciu o wrażenie powstałe na pierwszy rzut oka w pierwszej kolejności zauważy opisane powyżej wyraźne różnice zwracając uwagę właśnie na kształt zajączka i kolor, w tym jego odcień, jego opakowania oraz na naniesione na tymże opakowaniu elementy graficzne nawiązujące do anatomii zająca takie jak oczy, nogi, policzki i uszy. W zdecydowanej większości powyższe cechy zawarte w oznaczeniach stron prezentują się odmiennie, właściwie cechami wspólnymi są jedynie obrys, kształt bryły i złoty kolor. Kształt bryły z kolei, jako przedstawiający zajączka, determinowany jest anatomicznymi cechami budowy jego ciała, stąd trudno oczekiwać, aby produkty tego rodzaju mogły się w znaczny sposób odróżniać bez pozbawienia ich istoty tj. kształtu zajączka.

Co istotne, w wyroku 6 maja 2009 r. Sąd Najwyższy podzielił pogląd Sądu Okręgowego w Poznaniu i następnie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, że nie jest możliwe przyznanie ochrony zajączkom (...) na podstawie art. 10 u.z.n.k, gdyż elementy odróżniające opakowania stosowane przez strony, takie jak odcień koloru złotego, występowanie czerwonej kokardki z dzwoneczkiem, nadrukowanie kokardki, przy jednoczesnym wyraźnym oznaczeniu producenta wykluczają możliwość wprowadzenia w błąd co do pochodzenia produktu. Sąd ten uznał jednocześnie, że forma zajączka, jako stosowana przez wielu producentów, nie ma zdolności odróżniającej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2009 r., II CSK 665/08, LEX nr 515450).

Oceny tej nie może zmienić fakt, że na rynku występuje wiele innych produktów, takich jak , , ,

Mając zaś na uwadze, że oznaczenie uprawnionych jest powszechnie znane i rozpoznawalne przeciętny klient skojarzy oznaczenia obowiązanej z oznaczeniami uprawnionych, lecz zważywszy na ich dobrą znajomość oraz wyraźne różnice w zakresie elementów, które nie są determinowane rodzajem produktu, będzie w stanie dokonać ich odróżnienia od oznaczeń obowiązanej.

Ustalenie ryzyka niebezpieczeństwa wprowadzenia konsumentów w błąd następuje na podstawie oceny sądu opartej na całokształcie okoliczności przy uwzględnieniu właściwego wzorca konsumenta w oparciu o wskazania doktryny, orzecznictwa, domniemania faktyczne i własne doświadczenie życiowe (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 maja 2022 r., I AGa 229/21, LEX nr 3408805). W konsekwencji Sąd, który biorąc pod uwagę rodzaj produktów objętych zakresem specjalizacji znaku, rodzaj produktów, które oznaczane są przez potencjalnego naruszyciela spornym oznaczeniem, treść i postać znaku oraz spornego oznaczenia ustala hipotetyczne cechy konsumenta tychże produktów. W wyniku tego dokonuje własnej oceny, czy konsument znajdzie się w błędzie co do pochodzenia produktów, czy też nie. Wprowadzenie w błąd nie jest zatem rzeczywistym zdarzeniem występującym w czasie i przestrzeni, a abstrakcyjną prognozą dokonywaną w umyśle.

W związku z tym przedłożone przez uprawnionych wyniki badań runku wskazujące na fakt przyjęcia przez zgromadzonych respondentów produktów obowiązanej za produkty marki (...) na poziomie około 50% nie były dla Sądu wiążące i nie zobowiązywały Sądu do przyjęcia tożsamych wniosków.

Jedynie na marginesie należało zauważyć, że stwierdzenie ryzyka wprowadzenia w błąd stanowi akt subsumpcji stanu faktycznego pod normę prawną, w związku z czym o jej wyniku nie sposób przesądzić przedłożeniem dowodu, którego celem jest jedynie wykazanie/uprawdopodobnienie faktów, które dopiero na dalszym etapie podlegają ocenie dokonywanej przez Sąd.

W oparciu o powyższe należało uznać, że obowiązana nie dopuściła się czynu z art. 10 ust. 1 u.z.n.k.

Zgodnie z art. 13 ust. 1 u.z.n.k. czynem nieuczciwej konkurencji jest naśladowanie gotowego produktu, polegające na tym, że za pomocą technicznych środków reprodukcji jest kopiowana zewnętrzna postać produktu, jeżeli może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu. W doktrynie wyróżnia się dwa rodzaje naśladownictwa, tj. naśladownictwo pasożytnicze i niewolnicze. To pierwsze charakteryzuje się przejęciem przez przedsiębiorcę jakiegoś rozwiązania innego przedsiębiorcy lub rezultatu takiego działania w celu zarobkowym. To drugie polega na przejęciu cudzych rozwiązań, w szczególności cech zewnętrznych, w tak szerokim zakresie, że u klientów powstaje lub może powstać mylne wrażenie, że produkty kopiowane są tak naprawdę innymi produktami, tj. produktami oryginalnymi, do których w rzeczywistości jedynie je upodobniono. Innymi słowy, w przypadku naśladownictwa niewolniczego mamy do czynienia z przywłaszczeniem sobie przez przedsiębiorcę tożsamości produktu pochodzącego od innego przedsiębiorcy. Ten typ naśladownictwa jest przedmiotem czynu nieuczciwej konkurencji opisanego w art. 13 ust. 1 u.z.n.k. Wprowadzenie w błąd to wywarcie takiego wpływu na odbiorcę (klienta), które powoduje rozbieżność o określonym natężeniu pomiędzy jego oczekiwaniami (wyobrażeniem) a stanem faktycznym. Warto podkreślić, że naśladownictwo dotyczy zewnętrznej postaci gotowego produktu, co wyklucza dokonanie oceny podobieństwa do cech postrzegalnych jedynie wzrokowo (tak M. Mioduszewski, J. Sroczyński [w:] Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, red. M. Sieradzka, M. Zdyb, Warszawa 2016, art. 13).

Wprowadzenie w błąd oznacza pewien stan świadomości klienta. Wyraża się on w powstającym po stronie klienta przekonaniu, że sięga po produkt oryginalny, gdy tymczasem w rzeczywistości jest to produkt będący efektem naśladownictwa. Wyobrażenie klienta dotyczy zatem niezgodnego z istniejącym w rzeczywistości stanem faktycznym co do tożsamości produktu lub producenta. Produkt nie jest tym, który chce nabyć klient, lub nie pochodzi od producenta będącego pożądanym przez klienta wytwórcą produktu (tak K. Szczepanowska-Kozłowska [w:] E. Nowińska, K. Szczepanowska-Kozłowska, Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, Warszawa 2022, art. 13).

Co warte uwagi, dla przypisania danemu zachowaniu waloru czynu nieuczciwej konkurencji wystarcza jedynie wykazanie możliwości wprowadzenia klienta w błąd bez względu na to czy do tego rzeczywiście dojdzie. Ma to miejsce wtedy kiedy klient nie jest w stanie odróżnić kopii od oryginału (zob. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 kwietnia 2017 r., V ACz 251/17, LEX nr 2284753).

Ocena zaistnienia przesłanki wprowadzenia w błąd co do tożsamości produktów dokonywana jest z punktu widzenia ,,klienta”. Pod pojęciem klienta rozumieć należy przeciętnego odbiorcę. Sąd dokonuje oceny mając na uwadze spostrzegawczość przeciętnego odbiorcy w zwykłych warunkach obrotu z odniesieniem się w pierwszej kolejności do jednogatunkowości towarów, w drugim do ich oznaczeń odróżniających (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2016 r., II CSK 282/15, OSNC 2017, nr 1, poz. 10). Przeciętny odbiorca/klient jest należycie poinformowany, uważny i rozsądny. Uważny i ostrożny konsument, to taki, który dokonuje decyzji rynkowych świadomie i który zdaje sobie sprawę z konieczności weryfikacji docierających do niego komunikatów handlowych (J. Szwaja (red.), Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, Warszawa 2019). Określenie wzorca przeciętnego klienta w danej sprawie jest dokonywane z uwzględnieniem produktów, spośród których jednemu zarzucono, że jest reprodukcją lub imitacją drugiego, których to produktów dotyczy postępowanie.

Przepis art. 13 u.z.n.k. wymaga, żeby naśladowanie było efektem zastosowania technicznych środków reprodukcji. Pojęcie reprodukcji obejmuje zjawisko kopiowania całości formy produktu z wykorzystaniem mechanizmów technicznych. Odróżnić od niej należy imitację, czyli wytworzenie takiego samego produktu nakładem sił. Posłużenie się przez ustawodawcę słowem ,,technicznych” wyklucza uznanie za niedozwolone naśladownictwo stworzenia kopii własnoręcznie. W doktrynie wskazuje się, że przesłankę dokonywania naśladownictwa za pomocą technicznych środków reprodukcji uznaje się za spełnioną w przypadku wytworzenia kopii lub produktu podobnego takich samych lub podobnych co do skutków technologii i metod. Warto podkreślić, że u.z.n.k. zakazuje naśladownictwa na skalę przemysłową tj. posiadającego przynajmniej lokalne znaczenie gospodarcze (tak A. Niewęgłowski, I. Nowak (red.) Własność intelektualna w działalności gospodarczej; J. Szymczyńska, N. Tomasiak, Niedozwolone naśladownictwo produktów w działalności gospodarczej).

Z kolei według art. 13 ust. 2 u.z.n.k. nie stanowi czynu nieuczciwej konkurencji naśladowanie cech funkcjonalnych produktu, w szczególności budowy, konstrukcji i formy zapewniającej jego użyteczność. Jeżeli naśladowanie cech funkcjonalnych gotowego produktu wymaga uwzględnienia jego charakterystycznej formy, co może wprowadzić klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu, naśladowca jest zobowiązany odpowiednio oznaczyć produkt.

Cechy funkcjonalne produktu to te cechy, które stanowią o jego użyteczności. Powyższe pojęcie odnosi się do rozwiązań o charakterze powszechnie znanym i stosowanym. Innymi słowy rozwiązań, które ze swej natury stanowią o tym, że dana rzecz może być wykorzystywana zgodnie z jej przeznaczeniem, zaś wyeliminowanie tego rozwiązania pociągnęłoby za sobą wypaczenie idei danego produktu. Doktryna wskazuje, że dozwolona jest imitacja takich osiągnięć, które są już powszechnie znane i kojarzone z produktem danego rodzaju, nie zaś produktem konkretnego producenta. (tak K. Szczepanowska-Kozłowska [w:] E. Nowińska, K. Szczepanowska-Kozłowska, Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, Warszawa 2022, art. 13; M. Mioduszewski, J. Sroczyński [w:] Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, red. M. Sieradzka, M. Zdyb, Warszawa 2016, art. 13).

W rozpoznawanym przypadku wzorzec przeciętnego konsumenta jest identyczny względem oceny zachowania obowiązanej pod kątem dopuszczenia się czynu posługiwania się wprowadzającym w błąd oznaczeniem produktu. Również kwestia pierwszeństwa nie budzi wątpliwości, stąd brak jest potrzeby jej ponownego przytaczania.

Także tożsame będą charakterystyczne elementy zajączków stron, z tym, że w niniejszym przypadku oceny należy dokonać w oparciu o całość postaci produktów, nie zaś jedynie w oparciu o obrys i kolor produktu widzianego z jednej ze stron. Stąd też Sąd uwzględnił ponadto kształt całości zajączków oraz ich rozmiar.

W rozpoznawanej sprawie należało uznać także, że obowiązana produkuje swoje towary z zastosowaniem mechanicznych środków reprodukcji, na co wskazuje skala jej działalności przejawiająca się w masowej produkcji zajączków oraz ich wprowadzaniu do obrotu, czego nie byłaby w stanie dokonać przy ręcznym wykonywaniu wszystkich egzemplarzy.

Należało przyjąć, że całość produktów obowiązanej nie stwarza ryzyka wprowadzenia przeciętnego konsument w błąd. Produkty te posiadają część cech wspólnych, niemniej spośród nich jedynie fakt opakowania produktu w złotą folię stanowi element o odróżniającym charakterze, zaś kształt przypominający zajączka determinowany jest rodzajem i istotą produktu, jako czekoladowego zająca. Trudno zatem oczekiwać, aby bryły produktów stron w znaczny sposób odróżniały się, gdyż w przeciwnym razie produkt obowiązanej w ogóle nie przypominałby zajączka. Nie zmienia tego fakt występowania na rynku innych produktów, takich jak , , ,

W pozostałym zakresie produkty wyraźnie odróżniają się co do odcienia koloru złotego oraz prezencji elementów graficznych takich jak oczy, usta, policzki, nóżki i wąsy, a także co do obecności złotego dzwoneczka na czerwonej wstążce. Należy przypomnieć, że elementy te mają istotny wpływ dla kształtowania wrażenia, jakie sprawiają produkty w percepcji przeciętnego klienta. W połączeniu z faktem powszechnej znajomości produktów uprawnionych i co za tym idzie również ich wygląd na skutek styczności z produktami obowiązanej wykluczone jest, aby klient taki mógł znaleźć się w przekonaniu, że produkty obowiązanej pochodzą od uprawnionych lub też że współpracuje ona z uprawnionymi. Już na pierwszy rzut oka widać, że są to różne produkty, które łączy jedynie przynależność do tego samego rodzaju.

Co jednak najistotniejsze produkty uprawnionych z boku na nodze zajączka posiadają słowno-graficzne oznaczenie o treści (...) i wyglądzie: , które wprost wskazuje na producenta produktu. Powyższe minimalizuje ryzyko wprowadzenia w błąd niemalże do minimum.

Także Sąd Najwyższy uważa, że okoliczność, iż zajączki są w różnych odcieniach koloru złotego, a także że między zajączkami istnieją też dalsze cechy odróżniające takie jak występowanie lub brak czerwonej tasiemki na szyi zawiązanej w kokardkę z dzwoneczkiem pod brodą oraz umieszczenie elementów słownych i graficznych wskazujących na producenta powoduje, że prawdopodobieństwo wprowadzenia konsumentów w błąd jest praktycznie wyłączone (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2008 r., I CSK 96/08, LEX nr 503483).

Powtórzyć przy tym należy, że ustalenie ryzyka niebezpieczeństwa wprowadzenia konsumentów w błąd następuje na podstawie oceny sądu opartej na całokształcie okoliczności przy uwzględnieniu właściwego wzorca konsumenta w oparciu o wskazania doktryny, orzecznictwa, domniemania faktyczne i własne doświadczenie życiowe (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 maja 2022 r., I AGa 229/21, LEX nr 3408805). W konsekwencji Sąd, który biorąc pod uwagę rodzaj produktów objętych zakresem specjalizacji znaku, rodzaj produktów, które oznaczane są przez potencjalnego naruszyciela spornym oznaczeniem, treść i postać znaku oraz spornego oznaczenia ustala hipotetyczne cechy konsumenta tychże produktów. W wyniku tego dokonuje własnej oceny, czy konsument znajdzie się w błędzie co do pochodzenia produktów, czy też nie. Wprowadzenie w błąd nie jest zatem rzeczywistym zdarzeniem występującym w czasie i przestrzeni, a abstrakcyjną prognozą dokonywaną w umyśle.

W związku z tym, o czym była już mowa wyżej, przedłożone przez uprawnionych wyniki badań runku wskazujące na fakt przyjęcia przez zgromadzonych respondentów produktów obowiązanej za produkty marki (...) na poziomie około 50% nie były dla Sądu wiążące i nie zobowiązywały Sądu do przyjęcia tożsamych wniosków.

Jak już wspomniano, stwierdzenie ryzyka wprowadzenia w błąd stanowi akt subsumpcji stanu faktycznego pod normę prawną, w związku z czym o jej wyniku nie sposób przesądzić przedłożeniem dowodu, którego celem jest jedynie wykazanie/uprawdopodobnienie faktów, które dopiero na dalszym etapie podlegają ocenie dokonywanej przez Sąd.

Tym samym zachowanie obowiązanej nie realizuje znamion czynu stypizowanego w art. 13 ust. 1 u.z.n.k.

Zważywszy, że art. 3 ust. 1 u.z.n.k. pełni funkcję uzupełniającą, co oznacza, że w przypadku, gdy dane działanie podjęte w wykonywaniu działalności gospodarczej nie wypełnia znamion deliktu opisanego w u.z.n.k., może stanowić samodzielną podstawę orzekania, należało poddać zachowanie obowiązanej ocenie pod kątem sprzeczności z prawem lub dobrymi obyczajami oraz zagrożenia lub naruszenia jej interesu.

Przy ocenie działań konkurencyjnych pod kątem sprzeczności z dobrymi obyczajami dającymi podstawy do kwalifikacji danego zachowania jako uczciwej lub nieuczciwej konkurencji istotne znaczenie ma sposób rywalizacji pomiędzy konkurentami, podlegający weryfikacji w konkretnych okolicznościach przy uwzględnieniu, zasługujących na aprobatę w świetle norm moralnych i etycznych, zwyczajów, dochodzenia przez przedsiębiorców do osiągania korzyści gospodarczych. Należy mieć przy tym na uwadze, że dla zaistnienia czynu nieuczciwej konkurencji obojętne jest, czy sprawca miał świadomość, że jego zachowanie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i narusza sferę innego przedsiębiorcy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 maja 2007 r., V ACa 328/07, LEX nr 519279).

Czynem nieuczciwej konkurencji wywodzonym z ogólnej klauzuli art. 3 ust. 1 u.z.n.k. jest tzw. pasożytnictwo gospodarcze polegające na sięganiu do cudzego miejsca rynkowego w celu wykorzystania go do budowy lub poprawy własnej pozycji gospodarczej bazując na cudzej renomie. Jest to uzasadniane aprobowanym przez Sąd argumentem, że wkraczanie dla własnych potrzeb w cudzą pozycję rynkową, a w szczególności w jego renomę, prowadzi do skutku w postaci pasożytowania na niej. Sprawca czynu stara się uniknąć samodzielnego wykreowania dobrej opinii wśród konsumentów i innych odbiorców towarów i usług poprzez oferowanie produktów wysokiej jakości i działań marketingowych upodabniając swój produkt, oznaczenie lub przedsiębiorstwo do produktów, oznaczeń lub przedsiębiorstwa o wysokiej reputacji i rozpoznawalności już działającego na rynku od długiego czasu, przez co klienci, bazując na pozytywnych skojarzeniach z renomowanym konkurentem nabędą produkt naruszyciela.

Należy podkreślić, że zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury za zgodne z dobrym obyczajem w rozumieniu art. 3 ust. 1 u.z.n.k. uznać należy niepodszywanie się pod firmę i renomę konkurencyjnego przedsiębiorstwa, a także niewykorzystywanie cudzych osiągnięć w promowaniu nowego produktu dla zaistnienia w świadomości konsumentów ze swoim, rodzajowo tożsamym, wyrobem bez ponoszenia w tym celu własnych wysiłków i nakładów finansowych. Przypadki, jak powyżej wskazane, określa się mianem konkurencji pasożytniczej polegającej na sięganiu do cudzej pozycji rynkowej w celu wykorzystania jej do budowy własnej pozycji, w szczególności poprzez wykorzystanie cudzej renomy. Innymi słowy pasożytnictwo rynkowe polega na tym, że uczestnik tego samego rynku korzysta z gotowego efektu pracy swojego konkurenta handlowego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 czerwca 2015 r., I ACa 1744/14, LEX nr 1950278, E. Nowińska [w:] K. Szczepanowska-Kozłowska, E. Nowińska, Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, Warszawa 2022, art. 3).

W przełożeniu powyższego na grunt niniejszej sprawy należy w pierwszej kolejności stwierdzić, że produkt uprawnionych o nazwie (...) o wyglądzie jest towarem o wysokiej reputacji i dużej rozpoznawalności oraz cieszy się sporą popularnością. Do powyższego przyczynia się także przynależność tego produktu do grona wyrobów rozpoznawalnej na całym świecie marki (...) oraz fakt występowania powyższego produktu nieprzerwanie od kilkudziesięciu lat w wielu regionach świata, w tym od co najmniej 20 lat w Polsce. Charakterystycznymi cechami zajączka (...) jest kształt zająca w pozycji siedzącej, złote opakowanie oraz umieszczenie na szyi złotego dzwoneczka na czerwonej kokardzie, które to cechy w społecznym odbiorze kojarzone są z uprawnionymi. Jednocześnie niemal wszystkie te cechy zawarte są w zajączkach obowiązanej, co jest na pierwszy rzut oka widoczne: . Cechami charakterystycznymi produktu uprawnionych, których towar obowiązanej nie posiada są: złoty dzowneczek, czerwona kokardka, podwójne uszy (nieustawione w jednej linii), umieszczenie oczu w postaci brązowego owalu o jednolitym kolorze (brak zaznaczenia gałki ocznej, tęczówki i źrenicy) oraz umieszczenie słowno-graficznego oznaczenia (...).

O renomie i rozpoznawalności produktów uprawnionych świadczą przedstawione przez nich dowody w postaci wyników badań rynku oraz wydruków materiałów reklamowych przesądzających o podejmowaniu intensywnych działań promocyjnych. W świetle przedłożonych dowodów oczywiste jest, że wygląd produktów obowiązanej przywidzi na myśl i wywołuje skojarzenie z produktami uprawnionych.

Sąd uznał, że działanie obowiązanej polegające na upodobnieniu oferowanych przez nią produktów do występujących w Polsce od co najmniej 20 lat, rozpoznawalnych i cieszących się dobrą opinią produktów oferowanych przez uprawnioną prowadzi do sytuacji, w której klienci zamierzający nabyć czekoladowego zajączka przed Wielkanocą, przenosić będą swoje pozytywne asocjacje, jakie wiążą z zającem (...), dotyczącymi głównie jakości czekolady i wzornictwa, na obowiązaną, przez co obowiązana, korzystając z tych skojarzeń zwiększać będzie sprzedaż oferowanych przez siebie produktów.

W związku z tym należało stwierdzić, że obowiązana dokonuje pozycjonowania rynkowego swoich produktów z wykorzystaniem renomy uprawnionych, co stanowi, jak już wskazano, działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami. Jednocześnie działanie obowiązanej zagraża interesowi uprawnionych, gdyż w wyniku wprowadzenia na rynek produktów podobnych do ich towaru oraz budowania pozycji konkurencyjnej z wykorzystaniem ich reputacji może dochodzić do zmniejszenia popytu na oryginalne zajączki (...) i w konsekwencji obniżenia przychodu uprawnionej (...), co przełożyć się może na zmniejszenie przychodu uprawnionego (...) tytułem dywidendy. Tym samym należało stwierdzić, że działanie obowiązanej stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji w postaci pasożytnictwa gospodarczego.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, że uprawnieni uprawdopodobnili w sposób wiarygodny, że zachowanie obowiązanej stanowi czyn nieuczciwej konkurencji.

Niemniej jednak powyższe nie mogło skutkować uwzględnieniem wniosku uprawnionych z uwagi na fakt, że sprawy z zakresu zwalczania nieuczciwej konkurencji, nie znajdują się w katalogu spraw, w których dopuszczalne jest wystąpienie z wnioskiem o wezwanie do udzielenia informacji.

W tym kontekście przypomnieć należy, że należy, że art. 479 113 § 1 i art. 479 116 pkt 1 k.p.c. wymaga od uprawnionego zaoferowania sądowi takich dowodów naruszenia konkretnego prawa własności intelektualnej, które w wysokim stopniu uprawdopodobnią, że naruszenie to miało miejsce. Pojęcie „prawo własności intelektualnej” interpretować należy w świetle art. 479 89 k.p.c., co oznacza, iż do praw własności intelektualnej w rozumieniu art. 479 116 pkt 1 k.p.c. zaliczają się m.in. prawa autorskie i pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa na dobrach niematerialnych.

Przepisy art. 479 ( 113) i nast. k.p.c. stanowią implementację art. 8 dyrektywy 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej (Dz. U. UE. L. z 2004 r. Nr 157, str. 45). W oświadczeniu Komisji Europejskiej dotyczącym art. 2 dyrektywy 2004/48/WE (por. „(...)) zostały wymienione następujące prawa własności intelektualnej objęte zakresem dyrektywy: prawo autorskie, prawa pokrewne z prawami autorskimi, prawo sui generis twórców baz danych, prawa twórcy topografii produktów półprzewodnikowych, prawa ze znaku towarowego, prawa ze wzoru, prawa z patentu, włącznie z prawami wynikającymi z dodatkowych świadectw ochronnych, oznaczenia geograficzne, prawa ze wzoru użytkowego, prawa wynikające z systemu ochrony odmian roślin, nazwy handlowe, jeżeli są one chronione jako wyłączne prawa własnościowe w danym prawie krajowym. Wyliczenie to nie wymienia nieuczciwej konkurencji. W oświadczeniu tym wskazano jednak, że zawarte w nim wyliczenie nie jest wyczerpujące, o czym świadczy zdanie: „Komisja uważa, że przynajmniej następujące prawa własności intelektualnej objęte są zakresem przedmiotowej dyrektyw”.

Zgodnie z motywem 13 dyrektywy 2004/48/WE, możliwe jest rozszerzanie do celów wewnętrznych Państw Członkowskich przepisów dyrektywy, włączając działania o charakterze nieuczciwej konkurencji, w tym produkcję kopii nielegalnych i działania podobne.

W uzasadnieniu projektu ustawy, która wprowadziła postępowanie odrębne w sprawach własności intelektualnej (ustawa z dnia 13 lutego 2020 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. 2020, poz. 288), projektodawca wskazał, że celem środków pomocniczych w postaci wyjawienia lub wydania środka dowodowego oraz wezwania do udzielenia informacji jest uzyskanie informacji o faktach stanowiących podstawę powództw o naruszenie praw własności intelektualnej. Środki te mają umożliwić uprawnionemu (przyszłemu powodowi) zdobycie wiedzy o faktach dotyczących naruszeń jego prawa, których on samodzielnie nie może poznać w przestrzeni pozasądowej. Zatem środek w postaci wezwania do udzielenia informacji stanowi razem ze środkami procesowymi w postaci zabezpieczenia środków dowodowych oraz wyjawienia lub wydania środków dowodowych pakiet środków procesowych, służących dochodzeniu ochrony praw własności intelektualnej.

Z uzasadnienia projektu ustawy nie wynika, aby intencją ustawodawcy było rozszerzenie zakresu stosowania roszczenia informacyjnego na sprawy z zakresu nieuczciwej konkurencji. Intencja ta nie została ujawniona w projekcie ustawy, przy czym z całości uzasadnienia projektu nie wynika też by projektodawca zanegował taką możliwość.

Jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w postanowieniu z dnia 15 grudnia 2021 r. (sygn. akt VII AGz 498/21, nie publ.), negując możliwość zastosowania instytucji wyjawienia lub wydania środka dowodowego w sprawach innych niż sprawy o naruszenie praw własności intelektualnej, przepisy Działu IVg „Postępowanie w sprawach własności intelektualnej” Tytułu VII Księgi Pierwszej Części Pierwszej Kodeksu postępowania cywilnego stosuje się w sprawach o ochronę praw autorskich i pokrewnych, o ochronę praw własności przemysłowej oraz o ochronę innych praw na dobrach niematerialnych (art. 479 ( 89) § 1 k.p.c.), a sprawy te są sprawami własności intelektualnej sensu stricto. Sprawami własności intelektualnej w rozumieniu Działu IVg są także sprawy o zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji, o ochronę dóbr osobistych w zakresie, w jakim dotyczy ona wykorzystania dobra osobistego w celu indywidualizacji, reklamy lub promocji przedsiębiorcy, towarów lub usług, o ochronę dóbr osobistych w związku z działalnością naukową lub wynalazczą (art. 479 ( 89) § 2 k.p.c.). Powyższa definicja sprawy własności intelektualnej ma jedynie charakter procesowy i nie wpływa na materialnoprawne rozumienie własności intelektualnej (praw własności intelektualnej). Nie przesądza ona, iż do wszelkich tego rodzaju spraw znajdują zastosowanie wszystkie instytucje uregulowane w Dziale IVg. Analiza przepisów dotyczących poszczególnych środków uregulowanych w przepisach od art. 479 ( 96) do art. 479 ( 121) k.p.c. wskazuje, że ich przedmiotowy zakres zastosowania jest odmienny. W przypadku zabezpieczenia środka dowodowego przepisy nie wskazują na żadne ograniczenia, zatem instytucja ta może znaleźć zastosowanie we wszystkich sprawach własności intelektualnej (por. art. 479 ( 97) § 1 k.p.c.). Inaczej jest natomiast w przypadku instytucji w postaci wyjawienia lub wydania środka dowodowego (art. 479 ( 106) - art. 479 ( 111) k.p.c.) i wezwania do udzielenia informacji (art. 479 ( 112) - art. 479 ( 121) k.p.c.), które ograniczone zostały do spraw o naruszenie praw własności intelektualnej (por. art. 479 ( 106) k.p.c.), ewentualnie spraw o naruszenie (por. art. 479 ( 113) § 1 k.p.c.).

W tym tonie Sąd Apelacyjny w Warszawie wypowiedział się także w postanowieniu z dnia 20 listopada 2020 r., sygn. akt VII AGz 497/20, nie publ., postanowieniu z dnia 28 stycznia 2022 r., sygn. akt VII AGz 613/21, nie publ. i postanowieniu z dnia 6 września 2024 r., sygn. akt VII AGz 483/24, nie publ. Odmienny pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w postanowieniu z dnia 5 kwietnia 2022 r., I AGz 5/22, nie publ., postanowieniu z dnia 2 sierpnia 2023 r., I AGz 54/23, LEX nr 3622487 i postanowieniu z dnia 18 marca 2024 r., I AGz 240/23, nie publ., pomijający całkowicie wykładnię językową art. 479 113 § 1 i art. 479 116 pkt 1 k.p.c., nie zasługuje na akceptację.

Pamiętać przy tym należy, że podstawowym celem ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji jest zapewnienie prawidłowości funkcjonowania i działania podmiotów gospodarczych w warunkach wolnej konkurencji i dostępu do rynku na wolnych prawach poprzez wyeliminowanie wszelkich zachowań sprzecznych z prawem lub dobrymi obyczajami, zagrażających interesowi innego przedsiębiorcy bądź ów interes naruszających (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 lutego 2012 r., sygn. akt V ACa 5/12, LEX nr 1171259), nie zaś ochrona praw wyłącznych przez ich naruszeniem.

Pogląd o niedopuszczalności zastosowania instytucji wezwania do udzielenia informacji w sprawach innych niż sprawy o naruszenie praw własności intelektualnej, a więc np. w sprawach dotyczących deliktów nieuczciwej konkurencji, uznać należy za dominujący także w doktrynie (tak J.R. Antoniuk, Uwagi na tle regulacji postępowania o zabezpieczenie środka dowodowego [w:] Reforma prawa własności intelektualnej. Część IV, red. A. Adamczak, Kielce 2024, s. 387; A. Drzewiecki [w:] Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Komentarz, red. E. Ferenc-Szydełko, Warszawa 2021, s. 516-517; K. Flaga-Gieruszyńska, Art. 479 112 KPC [w:] K. Flaga-Gieruszyńska, A. Zieliński, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Warszawa 2024, Legalis, teza 1; taż, Art. 479 112 KPC [w:] Postępowanie w sprawach gospodarczych. Komentarz do wybranych przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, red. K. Flaga-Gieruszyńska, Warszawa 2021, Legalis, teza 1; M. Rejdak, System postępowania cywilnego. Tom 2. Dowody w postępowaniu cywilny, red. Ł. Błaszczak, Warszawa 2021, s. 959; L. Marcinoska-Boulangé, D. Sierżant [w:] Postępowanie cywilne w sprawach własności intelektualnej. Komentarz dla pełnomocników procesowych i sędziów, red. B. Karolczyk, Warszawa 2021, s. 113-116; S. Stepaniuk, M. Sznajder [w:] Postępowanie cywilne w sprawach własności intelektualnej. Komentarz dla pełnomocników procesowych i sędziów, red. B. Karolczyk, Warszawa 2021, s. 214-215). Jednostkowy pogląd odmienny wyrażony w piśmiennictwie (zob. K. Kurosz, Zakres spraw objętych środkami pomocniczymi w orzecznictwie sądów własności intelektualnej – analiza krytyczna, ZNUJ 2024, nr 2, s. 137) uznać należy za odosobniony.

W rozpoznawanej sprawie uprawnieni domagają się nakazania obowiązanej udzielenia informacji celem wystąpienia z roszczeniami z tytułu popełnienia przez nią niestypizowanego czynu nieuczciwej konkurencji w postaci naśladownictwa pasożytniczego, który to czyn nie stanowi jednocześnie naruszenia prawa własności intelektualnej. Oznacza to, że części tej sprawa ta, nie ma charakteru sprawy o naruszenie praw własności intelektualnej, a tym samym uprawnieni nie mogą skutecznie żądać od obowiązanej udzielenia informacji z powołaniem się na popełniony przez nią czyn nieuczciwej konkurencji stanowiący pasożytnictwo gospodarcze i budowanie pozycji rynkowej jej produktów z wykorzystaniem renomy zajączków uprawnionych, co – samo w sobie – skutkować musiało oddaleniem wniosku w zakresie, w jakim oparty został na zarzucie popełnienia czynów nieuczciwej konkurencji.

Uprawnieni oparli wniosek także na zarzucie naruszenia przez obowiązaną praw ochronnych na znaki towarowe nr R. (...) i R. (...) oraz na unormowaniach z zakresu ochrony powszechnie znanych znaków towarowych.

Nie ulegało wątpliwości, że prawa ochronne na znaki towarowe, których dotyczy niniejsze postępowanie, stanowią prawa własności intelektualnej, stąd wystąpienie z wnioskiem o wezwanie do udzielenia informacji z powołaniem się na naruszenie tychże praw należało uznać za dopuszczalne.

Zgodnie z art. 301 p.w.p. uprawniony do znaku towarowego powszechnie znanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej może żądać, z zastrzeżeniem art. 165 ust. 1 pkt 3 p.w.p., zaprzestania używania znaku identycznego lub podobnego w odniesieniu do towarów identycznych lub podobnych, gdy używanie takie może wprowadzać odbiorców w błąd co do pochodzenia towaru.

Według natomiast art. 165 ust. 1 pkt 3 p.w.p. z wnioskiem o unieważnienie prawa ochronnego można wystąpić z powodu kolizji ze znakiem towarowym powszechnie znanym, jeżeli przez okres pięciu kolejnych lat używania zarejestrowanego znaku towarowego, uprawniony do znaku towarowego powszechnie znanego, będąc świadomym jego używania, nie sprzeciwiał się temu.

W związku z tym, należy wywnioskować, że znak towarowy powszechnie znany nie podlega ochronie w sytuacji, w której uprawniony do tego znaku w ciągu pięciu kolejnych lat nie sprzeciwił się używaniu przez inny podmiot zarejestrowanego znaku towarowego mając tego faktu świadomość.

Pojęcie znaku towarowego powszechnie znanego nie jest ustawowo zdefiniowane, stąd też niezbędnym jest ustalenie jego znaczenia w oparciu o poglądy doktryny i orzecznictwo.

Wskazuje się, że powszechnie znane znaki towarowe wyróżniają się w systemie prawa własności przemysłowej brakiem ich rejestracji, co stanowi alternatywne źródło powstania uprawnień. Osobom uprawnionym do znaków powszechnie znanych nie przysługują prawa ochronne uzyskiwane w drodze rejestracji w Urzędzie Patentowym Rzeczypospolitej Polskiej, ale szczególna ochrona, która różni się od ochrony osób uprawnionych do zarejestrowanych znaków, którzy mogą dochodzić roszczeń przewidzianych w art. 296 p.w.p. (tak J. Sieńczyło-Chlabicz (red.), Prawo własności przemysłowej. Komentarz, Warszawa 2020).

Zgodnie z poglądami doktryny za znak towarowy powszechnie znany powinien być uznany znak, który charakteryzuje się następującymi cechami: musi być znany na większości terytorium Polski, musi być kojarzony do określonego towaru przez krajowych potencjalnych odbiorców, musi być znany powszechnie wśród potencjalnych nabywców, a zatem więcej niż połowie osób tej grupy, przy czym – nie jest wymagane wyobrażenie potencjalnych odbiorców towarów o szczególnie wysokiej jakości wyrobów z tym znakiem (tak J. Stefańczyk-Kaczmarzyk [w:] Prawo własności przemysłowej. Komentarz, red. M. Kondrat, Warszawa 2021, art. 301).

Znakiem powszechnie znanym jest więc oznaczenie, które cechuje notoryjna znajomość oznaczenia w charakterze znaku dla określonych towarów na terytorium danego kraju i wśród potencjalnych odbiorców. Przyjmuje się, że przesłanka powszechnej znajomości jest spełniona, gdy mamy do czynienia ze znajomością znaku w obrocie przez większość rzeczywistych i potencjalnych odbiorców, do których kierowana jest oferta produktów, usług oznaczonych znakiem, a więc przez więcej niż połowę z tej grupy. W związku z tym wymóg znajomości wśród większości rzeczywistych i potencjalnych odbiorców będzie spełniony, gdy znak będzie rozpoznawalny przez więcej niż połowę tej grupy, przy czym zupełnie nieistotna jest tu renoma znaku, czy produktów nim oznaczonych, gdyż jedynym kryterium dla znaku powszechnie znanego jest kryterium ilościowe. Wskazuje się ponadto, że jednym z najbardziej miarodajnych dowodów na wykazanie faktu stopnia rozpoznawalności znaku są badania konsumenckie (tak G. Tylec [w:] T. Demendecki, A. Niewęgłowski, J. Sitko, J. Szczotka, G. Tylec, Prawo własności przemysłowej. Komentarz, Warszawa 2015, art. 301, A. Sokołowska-Ławniczak, 4.1.13. Roszczenie o zaprzestanie używania – znak powszechnie znany [w:] A. Sokołowska-Ławniczak, K. Jasińska, Z. Pinkalski, J. Rasiewicz, Metodyka pracy pełnomocnika w sprawach cywilnych z zakresu prawa własności intelektualnej, K. Jasińska, Z. Pinkalski, J. Rasiewicz, Warszawa 2021).

Należy też mieć na uwadze, że ustawodawca ograniczył ochronę znaków powszechnie znanych tylko do zaistnienia ryzyka wprowadzenia w błąd co do pochodzenia towaru, dotyczy więc ona ryzyka pomyłek co do pochodzenia towaru przez odbiorców. Zatem dla uwzględnienia opartego na art. 301 p.w.p. roszczenia wystarczające jest już samo zaistnienie ryzyka wprowadzenia w błąd co do pochodzenia towaru.

Niezależnie od powyższego ochrona znaku powszechnie znanego ograniczona jest zasadą specjalizacji w sposób właściwy ochronie znaków zarejestrowanych, w związku z czym należy stosować te same reguły oceny naruszenia, w tym zasadę całościowego badania ryzyka konfuzji, z taką jednak różnicą, że z racji na brak rejestracji za punkt odniesienia należy przyjąć znak w postaci, w jakiej uzyskał notoryjność, oraz towary lub usługi, dla których wykazano, że znak się nią cieszy (tak K. Osajda (red. serii), Ł. Żelechowski (red. tomu), Prawo własności przemysłowej. Komentarz, Warszawa 2022).

Dla stwierdzenia, czy w konkretnym przypadku znaki są identyczne, czy też można mówić zaledwie o podobieństwie, konieczne jest dokonanie oceny wizualnych, fonetycznych i znaczeniowych cech znaków i ich całościowego oddziaływania na percepcję należycie poinformowanego, dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta (tak wyroki Trybunału z dnia 20 marca 2003 r. w sprawie C-291/00 (...) , z dnia 8 maja 2014 r. w sprawie C-591/12 P (...) SA ).

Dokonując oceny podobieństwa towarów i usług należy brać pod uwagę wszystkie czynniki charakteryzujące zachodzące między nimi relacje (zależności), szczególnie ich rodzaj i przeznaczenie, sposób używania lub korzystania z nich, warunki w jakich są sprzedawane, a także ich wzajemny, konkurencyjny lub komplementarny charakter. (tak wyroki Sądu z dnia 23 października 2002 r. w sprawie T-388/00 (...) , z dnia 4 listopada 2003 r. w sprawie T-85/02 C. ). Całościowa ocena zakłada pewną współzależność między branymi pod uwagę czynnikami, w szczególności podobieństwem znaków oraz podobieństwem towarów/usług, których one dotyczą, przy czym niski stopień podobieństwa towarów i usług może być zrównoważony znaczącym stopniem podobieństwa znaków i odwrotnie. (zasada wzajemnej zależności – tak wyroki Trybunału z dnia 23 października /2002 r. w sprawie T-6/01 M. , z dnia 13 września 2007 r. w sprawie C-234/06 I. F. , z dnia 18 grudnia 2008 r. w sprawie C-16/06 M. ).

W myśl utrwalonego orzecznictwa, prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd istnieje, gdy znaczna część właściwego kręgu odbiorców mogłaby zostać skłoniona do omyłkowego zakupu towaru pozwanego, myśląc, że jest to towar uprawnionego (uznając, że dane towary lub usługi pochodzą z tego samego przedsiębiorstwa), ewentualnie mogłaby uznać, że dane towary lub usługi pochodzą z przedsiębiorstw powiązanych ze sobą gospodarczo. (tak wyroki Trybunału z dnia 29 września 1998 r. w sprawie C-39/97 C. , z dnia 4 maja 1999 r. w sprawach połączonych C-108/97, C-109/97 (...) C. P. , z dnia 22 czerwca 1999 r. w sprawie C-342/97 L. S. M. , z dnia 2 września 2010 r. w sprawie C-254/09 C. K. K. i wyrok Sądu z dnia 9 grudnia 2010 r. w sprawie T-303/08 (...) ). Prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd powinno być oceniane w sposób całościowy, według sposobu postrzegania określonego konsumenta, przy uwzględnieniu wszystkich istotnych okoliczności konkretnego przypadku, szczególnie wzajemnej zależności między podobieństwem oznaczeń i towarów lub usług, których one dotyczą. (tak wyroki Trybunału z dnia 11 listopada 1997 r. w sprawie C-251/95 S. , z dnia 23 marca 2006 r. w sprawie C-206/04 M. , z dnia 18 grudnia 2008 r. w sprawie C-16/06 M. , z dnia 8 maja 2014 r. w sprawie C-591/12 P B. oraz wyroki Sądu z dnia 9 lipca 2003 r. w sprawie T-162/01 G. (...) i z dnia 20 stycznia 2010 r. w sprawie T-460/07 L. B. ). Właściwy krąg odbiorców składa się z przeciętnych konsumentów, należycie poinformowanych, dostatecznie uważnych i rozsądnych, przy czym poziom uwagi konsumentów może się różnie kształtować w zależności od kategorii towarów lub usług. (tak wyroki Trybunału z dnia 22 czerwca 1999 r. w sprawie C-342/97 L. S. M. , z dnia 6 maja 2003 r. w sprawie C-104/01 L. i z dnia 12 stycznia 2006 r. w sprawie C-361/04 R. P. ).

Przeciętny konsument rzadko ma możliwość przeprowadzenia bezpośredniego porównania różnych znaków towarowych, musi zazwyczaj zdać się na zachowany w pamięci niedoskonały ich obraz. Ryzyko konfuzji jest tym większe, im silniejszy jest charakter odróżniający znaku towarowego, który wynika z jego samoistnych cech lub renomy (znajomości, rozpoznawalności na rynku) (tak wyroki Trybunału z Dnia 22 czerwca 1999 r. w sprawie C-342/97 L. S. M. , z dnia 11 listopada 1997 r. w sprawie C-251/95 S. i z dnia 29 września 1998 r. w sprawie C-39/97 C. ). Istnieje pewna współzależność pomiędzy znajomością znaku wśród odbiorców a jego charakterem odróżniającym, tym bardziej wzmocnionym, im bardziej znak jest znany. Przy ocenie, czy znak cieszy się wysoce odróżniającym charakterem wynikającym z jego znajomości wśród odbiorców należy rozpatrzyć wszystkie istotne okoliczności danego przypadku, w szczególności udział znaku w rynku, natężenie, zasięg geograficzny i długość okresu jego używania, wielkość inwestycji dokonanych przez przedsiębiorstwo w celu jego promocji, udział procentowy zainteresowanych grup odbiorców, którym znak umożliwia zidentyfikowanie towarów jako pochodzących z określonego przedsiębiorstwa, jak również oświadczenia izb handlowych i przemysłowych. (tak wyrok Sądu z dnia 12 lipca 2006 r. w sprawie T-277/04 V.-W. ) Ciężar udowodnienia siły znaku towarowego i jego odróżniającego charakteru, spoczywa na powodzie (por. postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 lipca 2016 r., sygn. akt XXII GWo 67/16, LEX nr 2246411).

Przekładając powyższe na grunt niniejszej sprawy należy w pierwszej kolejności stwierdzić, że oznaczenie uprawnionych stanowiące wizerunek figurki zająca wykonanej z czekolady i opakowanej złotą folią, widzianej z profilu, o następującym wyglądzie stanowi znak towarowy powszechnie znany o obszarze specjalizacji obejmującym w/w produkty.

Należy bowiem zauważyć, że uprawnieni, co najmniej od roku 2002, wprowadzają do obrotu, reklamują i oferują do sprzedaży produkt (...) o wyglądzie: , który cieszy się rozpoznawalnością w gronie nabywców wyrobów czekoladowych na poziomie 87%, przy czym aż 68% takich nabywców wiąże w/w produkt z marką (...). Natomiast 45% konsumentów wiąże z uprawnionymi cechę w postaci kształtu zająca i złotego koloru opakowania. Dlatego też z racji na ponad dwudziestoletnią obecność produktu uprawnionych na rynku w Polsce oraz rozpoznawalność przekraczającą połowę kręgu odbiorców Sąd uznał, że oznaczenie tego produktu stanowi znak towarowy powszechnie znany.

Przeciętnym konsumentem czekoladowych zajęcy, podobnie jak na gruncie u.z.n.k., jest osoba zamierzająca nabyć taki produkt w okresie poprzedzającym Święta Wielkanocne. W okresie tym na rynku dostępnych jest duża ilość produktów czekoladowych, których kształt przypomina obiekty kulturowo powiązane z w/w świętami, w tym zające. Konsument zaś nabywa takie produkty jedynie w tym okresie.

Jednocześnie oznaczenie produktów obowiązanej o wyglądzie i posiada z oznaczeniem produktu uprawnionych o wyglądziecechy wspólne w postaci kształtu zajączka, tożsamego obrysu i złotego koloru opakowania. Ponadto, obydwa oznaczenia nawiązują do symboliki wielkanocnej. W związku z tym Sąd uznał, że oznaczenia stron są częściowo identyczne na płaszczyźnie wizualnej oraz w pełni identyczne na płaszczyźnie koncepcyjnej, co też doprowadziło do wniosku, że są one względem siebie podobne.

Równocześnie służą oznaczeniu produktów takiego samego rodzaju tj. czekoladowych figurek w kształcie zająca.

Sąd uznał, że zdefiniowany powyżej przeciętny konsument, dokonując identyfikacji produktu z producentem w oparciu o jego oznaczenie na pierwszy rzut oka będzie w stanie dokonać odróżnienia oznaczeń, w związku z czym nie znajdzie się on w przekonaniu, że produkty obowiązanej pochodzą od uprawnionych lub też z przedsiębiorstwa gospodarczo powiązanego z uprawnionymi.

Należy zwrócić uwagę, że poza powyższymi podobieństwami oznaczenia odznaczają się wieloma rzucającymi się w oczy różnicami w postaci odmiennego odcienia koloru złotego, wyglądu oczu, nóżek, uszu, ust i policzków, które charakteryzuje naniesienie białego koloru w miejscu ich umieszczenia. Oczy produktu obowiązanej posiadają wyraźnie zaznaczone składniki tego narządu, takie jak tęczówka, źrenica i gałka oczna. Ponadto cechują je zarumienione na różowo policzki i narysowane wąsy. Uszy tego produktu umieszczone są w jednej linii. W oznaczeniu uprawnionych brak jest namalowanych na białym tle powyższych elementów, zaś uszy nie są umieszczone w jednej linii. Oznaczenia odróżniają się także brakiem dzwoneczka i kokardy.

W odniesieniu zaś do cech wspólnych kształt bryły, jako przedstawiający zajączka, determinowany jest anatomicznymi cechami budowy jego ciała, stąd trudno oczekiwać, aby produkty tego rodzaju mogły się w znaczny sposób odróżniać bez pozbawienia ich istoty tj. kształtu zajączka.

Elementy odróżniające opakowania stosowane przez strony, takie jak odcień koloru złotego, występowanie czerwonej kokardki z dzwoneczkiem, nadrukowanie kokardki, przy jednoczesnym wyraźnym oznaczeniu producenta wykluczają możliwość wprowadzenia w błąd co do pochodzenia produktu. Forma zajączka, jako stosowana przez wielu producentów, nie ma zdolności odróżniającej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2009 r., II CSK 665/08, LEX nr 515450).

Oceny tej nie może zmienić fakt, że na rynku występuje wiele innych produktów, takich jak , , ,

Przeciętny konsument skojarzy co prawda produkty obowiązanej z powszechnie znanym znakiem towarowym uprawnionych, aczkolwiek ze względu na opisane powyżej wyraźne różnice znajdzie się on w przekonaniu, że produkt obowiązanej jest innym zajączkiem, aniżeli tymi właściwymi uprawnionym. Jawi się to jako uzasadnione zwłaszcza wobec faktu powszechnej znajomości kształtu produktów i zarazem oznaczeń uprawnionych, gdyż znając właściwe im cechy dokona on szybkiego odróżnienia produktu obowiązanej.

Zupełnie nieistotne okazały się tu przedłożone przez uprawnionych wyniki badań rynku wskazujące, że w kwietniu 2024 r. 53% spośród 507 respondentów wskazało, że produkt obowiązanej o wyglądzie

Co jednak najistotniejsze model przeciętnego nabywcy ma charakter abstrakcyjny. Oznacza to, że skonstruowanie tego modelu oraz ustalenie jego reakcji jest zadaniem organu dokonującego oceny z zastosowaniem tego modelu (sądu – w przypadku oceny zaistnienia niebezpieczeństwa wprowadzenia w błąd jako przesłanki naruszenia w świetle art. 301 oraz art. 296 ust. 2 pkt 2 p.w.p.). Nie jest to zatem model statystyczny, wymagający przedstawienia dowodów rzeczywistych reakcji konsumentów (por. K. Osajda (red. serii), Ł. Żelechowski (red. tomu), Prawo własności przemysłowej. Komentarz, Warszawa 2022).

Jak zatem wskazano wyżej, ustalenie ryzyka niebezpieczeństwa wprowadzenia konsumentów w błąd następuje na podstawie oceny sądu opartej na całokształcie okoliczności przy uwzględnieniu właściwego wzorca konsumenta w oparciu o wskazania doktryny, orzecznictwa, domniemania faktyczne i własne doświadczenie życiowe (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 maja 2022 r., I AGa 229/21, LEX nr 3408805). W konsekwencji Sąd, który biorąc pod uwagę rodzaj produktów objętych zakresem specjalizacji znaku, rodzaj produktów, które oznaczane są przez potencjalnego naruszyciela spornym oznaczeniem, treść i postać znaku oraz spornego oznaczenia ustala hipotetyczne cechy konsumenta tychże produktów. W wyniku tego dokonuje własnej oceny, czy konsument znajdzie się w błędzie co do pochodzenia produktów, czy też nie. Wprowadzenie w błąd nie jest zatem rzeczywistym zdarzeniem występującym w czasie i przestrzeni, a abstrakcyjną prognozą dokonywaną w umyśle.

W związku z tym, jak była już o tym mowa dwukrotnie, przedłożone przez uprawnionych wyniki badań runku wskazujące na fakt przyjęcia przez zgromadzonych respondentów produktów obowiązanej za produkty marki (...) na poziomie około 50% nie były dla Sądu wiążące i nie zobowiązywały Sądu do przyjęcia tożsamych wniosków.

Ponownego podkreślenia wymaga zatem, że stwierdzenie ryzyka wprowadzenia w błąd stanowi akt subsumpcji stanu faktycznego pod normę prawną, w związku z czym o jej wyniku nie sposób przesądzić przedłożeniem dowodu, którego celem jest jedynie wykazanie/uprawdopodobnienie faktów, które dopiero na dalszym etapie podlegają ocenie dokonywanej przez Sąd.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd uznał, że zachowanie obowiązanej nie stanowiło naruszenia prawa ochronnego na powszechnie znany znak towarowy w sposób określony w art. 301 p.w.p.

Uprawnieni powołali się również na naruszenia praw ochronnych na znaki towarowe w sposób określony w art. 296 ust. 2 pkt. 2 p.w.p. i art. 296 ust. 2 pkt. 3 p.w.p.

Zauważyć należy w tym miejscu, że znaki towarowe nr R. (...) i R. (...) zarejestrowane są wyłącznie na rzecz (...), stąd działanie obowiązanej mogło stanowić naruszenie wyłącznie praw tego uprawnionego. Zatem uprawniona (...) nie zdołała uprawdopodobnić w sposób wiarygodny, że przysługują jej prawa ochronne na jakiekolwiek znaki towarowe, co skutkowało stwierdzeniem, że nie uprawdopodobniła ona także, jakoby obowiązana takowe prawa naruszyła. Dlatego też wniosek, w zakresie, w jakim oparto go na unormowaniach p.w.p. podlegał oddaleniu w stosunku do uprawnionej (...).

Według art. 296 ust. 1 p.w.p., osoba, której prawo ochronne na znak towarowy zostało naruszone, lub osoba, której ustawa na to zezwala, może żądać od osoby, która naruszyła to prawo m.in. zaniechania naruszania. Przepis art. 296 ust. 2 p.w.p. przyznaje zaś uprawnionemu z prawa ochronnego na znak towarowy, na który udzielono prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem, prawo do zakazania innej osobie bezprawnego używania w obrocie gospodarczym znaku identycznego:

ze znakiem towarowym, na który udzielono prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz tego uprawnionego w odniesieniu do identycznych towarów (art. 296 ust. 2 pkt 1 p.w.p.);

lub podobnego do znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz tego uprawnionego w odniesieniu do towarów identycznych lub podobnych, jeżeli zachodzi ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, które obejmuje w szczególności ryzyko skojarzenia znaku ze znakiem towarowym, na który udzielono prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz tego uprawnionego (art. 296 ust. 2 pkt 2 p.w.p.);

- lub podobnego do renomowanego znaku towarowego, na który udzielono prawa ochronnego z wcześniejszym pierwszeństwem na rzecz tego uprawnionego w odniesieniu do jakichkolwiek towarów, jeżeli używanie tego znaku bez uzasadnionej przyczyny przynosi nienależną korzyść lub jest szkodliwe dla odróżniającego charakteru lub renomy znaku wcześniejszego (art. 296 ust. 2 pkt 3 p.w.p.).

Zważywszy, że w art. 296 ust. 2 pkt. 2 p.w.p. ustawodawca ustanowił identyczne przesłanki naruszenia prawa ochronnego, jak uczynił to w art. 301 p.w.p., a także, że znaki towarowe nr R. (...) i R. (...) są identyczne względem opisanego powyżej znaku towarowego powszechnie znanego, należało uznać, iż zachowanie obowiązanej nie stanowiło również naruszenia prawa ochronnego na znak towarowy w sposób określony w art. 296 ust. 2 pkt. 2 p.w.p. Brak jest zatem potrzeby ponownego przytaczania uzasadnienia poglądu o braku ryzyka wprowadzenia przeciętnego konsumenta w błąd.

W kontekście z kolei znaku renomowanego należy podkreślić, że w prawie krajowym i w prawie unijnym brak jest legalnej definicji renomowanego znaku towarowego. Cechą konstytutywną znaku renomowanego jest jednak niewątpliwie jego wysoki stopień znajomości w stosunku do relewantnego kręgu odbiorców. Zgodnie z orzecznictwem unijnym właściwym kręgiem jest grupa potencjalnych nabywców, zainteresowana znakiem towarowym, czyli w zależności od sprzedawanych towarów lub usług, ogół odbiorców albo węższy ich krąg, np. określona grupa zawodowa czy społeczna (por. wyr. ETS z 6.10.2009 r., C-301/07, P. (...) , Zb.Orz. 2009, s. I-9429, pkt 21–23). Rozumienie znaku renomowanego oznacza wysoki stopień znajomości, który można pojmować jako znaczną rozpoznawalnością znaku towarowego. Przesłanką uznania danego zarejestrowanego oznaczenia jako renomowanego znaku towarowego jest natomiast ustalenie, że jest on znany jako oznaczenie pochodzenia towaru z jednego i tego samego przedsiębiorstwa (związku przedsiębiorstw) na znaczącej części terytorium Polski. Ochrona znaków renomowanych charakteryzuje się szerszym zakresem od ochrony przed niebezpieczeństwem wprowadzenia w błąd. Ochrona rozciąga się poza granice podobieństwa towarów, wychodząc tym samym poza granice specjalizacji. Postępowanie o naruszenie znaku renomowanego jest więc wyjątkiem od zasady specjalizacji ograniczającej ochronę znaku towarowego do określonych towarów lub usług. Można też twierdzić, że w przypadku znaków renomowanych jest to też szczególna ochrona przed pasożytnictwem, gdzie znaczącą rolę ma zabezpieczenie funkcji gwarancyjnej i reklamowej znaku towarowego (por. P. Podrecki, art. 286 [w:] J. Sieńczyło-Chlabicz (red.), Prawo własności przemysłowej. Komentarz, Warszawa 2020, Legalis).

Naruszenia znaku renomowanego są zatem konsekwencją pewnego stopnia podobieństwa między tym znakiem a spornym oznaczeniem, z powodu którego odbiorcy wiążą oznaczenie ze znakiem (łączą ze sobą oba oznaczenia, nawet jeżeli ich nie mylą) (por. wyrok ETS z dnia 14 września 1999 r., C-375/97, (...) v. (...) SA , Zb.Orz. 1999, s. I-05421). Decydujące o naruszeniu jest więc istnienie ryzyka skojarzania między znakami, a nie ustalenie, że może dochodzić do wprowadzenia w błąd odbiorcy. Aktualny pozostaje także wzorzec przeciętnego odbiorcy, którym jest osoba właściwie poinformowana, dostatecznie uważna i rozsądna, u którego musi zostać stwierdzone powstanie związku myślowego między obydwoma znakami, co wyróżnia naruszenia znaków renomowanych na tle innych naruszeń godzących w funkcję oznaczenia pochodzenia (por. stanowisko ETS w wyroku z dnia 23 października 2003 r., C-408/01, (...)-S. A. i (...) B. B. v. (...) Ltd , Zb.Orz. 2003, s. I-12537).

Tam też Trybunał stwierdza, że chociaż podobieństwo jest przesłanką zastosowania tego przepisu, to wystarczający jest taki stopień podobieństwa, który prowadzi do łączenia oznaczenia ze znakiem renomowanym przez relewantnych odbiorców. Podobnie orzekł ETS w wyroku z dnia 27 listopada 2008 r., C-252/07, (...) Inc. v. (...) Ltd , Zb.Orz. 2008, s. I-08823) gdzie przyjął, że dla stwierdzenia naruszenia prawa do znaku renomowanego wcześniej zarejestrowanego konieczne jest wykazanie przez uprawnionego do znaku renomowanego istnienia związku myślowego pomiędzy tym znakiem i późniejszym oznaczeniem spornym, przy czym nawet identyczność oznaczeń nie przesądza istnienia tego związku. Okoliczność, że późniejszy znak towarowy przywodzi konsumentowi na myśl wcześniejszy znak towarowy, jest jednoznaczna z istnieniem między kolidującymi ze sobą znakami związku w rozumieniu przyjętym w sprawie C-408/01 (por. wyrok ETS z dnia 23 października 2003 r., C-408/01, (...) i (...) B. B. v. (...) Ltd , Zb.Orz. 2003, s. I-12537).

Także na gruncie prawa krajowego ustalenie naruszenia prawa ochronnego na renomowany znak towarowy wymaga w pierwszej kolejności oceny podobieństwa znaku renomowanego i oznaczenia stosowanego przez naruszyciela, które musi przekładać się na ukształtowanie w postrzeganiu konsumentów skojarzenia znaku z oznaczeniem. Orzecznictwo wskazuje, że w wypadku renomowanego znaku towarowego chodzi o podobieństwo szczególnego rodzaju, polegające na niebezpieczeństwie samego skojarzenia z nim innego znaku, w odniesieniu do jakichkolwiek towarów. Przy czym wystarczający jest niski stopień podobieństwa. Wystarczy bowiem by późniejszy znak towarowy przywodził na myśl wcześniejszy renomowany znak towarowy, kojarzył się z nim lub był z nim łączony w świadomości relewantnego odbiorcy. Renomowany znak towarowy może także wskazywać na reputację firmy i przedsiębiorstwa, gdyż znak renomowany, to znak nie tylko rozpoznawalny na rynku, ale też taki, z którym wiążą się pozytywne skojarzenia i który budzi zaufanie. Dlatego też ocena czy znak towarowy jest znakiem renomowanym powinna uwzględniać także renomę przedsiębiorcy, którego firma obejmuje ten znak (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2014 r., III CSK 275/13, LEX nr 152134, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2017 r., I CSK 778/15, LEX nr 2297410).

W następnej kolejności należy ocenić, czy istnienie skojarzenia i przywodzenie na myśl znaku renomowanego przez oznaczenie w sposób opisany w powyższym akapicie przekłada się na szkodę charakteru odróżniającego znaku, jego renomy lub przysporzenie naruszycielowi nienależnych korzyści.

Szkoda dla charakteru odróżniającego znaku określana jest także jako rozmycie, rozwodnienie, pomniejszenie czy osłabienie znaku. Zachodzi ona, gdy zdolność tego znaku do identyfikowania towarów lub usług, dla których został zarejestrowany i jest używany, jako pochodzących od właściciela tego znaku, jest osłabiona z uwagi na wywołane używaniem przez osobę trzecią identycznego lub podobnego oznaczenia rozmycie tożsamości znaku towarowego i jego wizerunku w oczach odbiorców. Chodzi w tym przypadku o taką sytuację, w której renomowany znak może być kojarzony z towarami lub usługami świadczonymi przez naruszyciela. Należy podkreślić, że dla stwierdzenia naruszenia z powyższego powodu wystarczające jest jedynie zaistnienie ryzyka rozmycia znaku. (por. J. Stefańczyk-Kaczmarzyk [w:] Prawo własności przemysłowej. Komentarz, red. M. Kondrat, Warszawa 2021, art. 296).

Kolejną z postaci naruszenia jest tzw. degradacja renomy znaku. Polega ona na osłabieniu jego wizerunku. Wykazanie degradacji zakłada udowodnienie jedynie ryzyka wyrządzenia szkody dla siły atrakcyjnej znaku. Niebezpieczeństwo to może wystąpić w szczególności wtedy, gdy towary lub usługi oferowane przez osobę trzecią posiadają cechę lub właściwość mogące wywierać negatywny wpływ na wizerunek znaku towarowego (por. K. Osajda (red. serii), Ł. Żelechowski (red. tomu), Prawo własności przemysłowej. Komentarz, Warszawa 2022). Należy podkreślić, że niebezpieczeństwo takie zachodzi także wtedy, gdy uprawniony ze znaku jest pozbawiony jakiejkolwiek kontroli jakości produktów oferowanych przez podmiot stosujący podobne oznaczenie, ponieważ ewentualne negatywne opinie klientów tego podmiotu mogą rzutować na opinię znaku renomowanego i uprawnionego do niego podmiotu. (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 stycznia 2019 r., VII AGa 484/18, LEX nr 2668750).

Pozwala to przyjąć, że wykazanie niskiej jakości oferowanych towarów lub świadczonych usług nie jest konieczne dla stwierdzenia niebezpieczeństwa degradacji znaku, wystarczające jest bowiem jedynie wykazanie możliwości cechowania się przez towary lub usługi oznaczonych znakiem identycznym lub podobnym niską jakością przy braku możliwości zapobieżenia występowania na rynku takich produktów przez uprawnionego do znaku renomowanego.

Naruszenie prawa ochronnego na znak towarowy renomowany zachodzi także wówczas, gdy używanie tego znaku lub oznaczenia wywołującego skojarzenia w sposób opisany w powyższym akapicie przynosi nienależną korzyść. Innymi słowy dochodzi do czerpania z renomy znaku dla budowy własnej pozycji gospodarczej i uzyskania klienteli z wykorzystaniem jego reputacji lub też stworzeniem ryzyka wprowadzenia w błąd co do powiązań gospodarczych właściciela znaku z naruszycielem. Do czerpania korzyści dochodzi m. in. wtedy, kiedy zachodzi skojarzenie między renomowanym znakiem towarowym i zaopatrzonymi w niego produktami o wysokiej jakości a towarami lub usługami innego podmiotu, które w braku takiego skojarzenia nie odróżniałyby się wyraźnie w percepcji nabywców od oferty innych uczestników rynku, gdyż dla osiągnięcia podobnego efektu, w przypadku niewystępowania skojarzenia, przedsiębiorca musiałby poczynić znaczne nakłady promocyjno-marketingowe (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 listopada 2017 r., VII ACa 899/17, LEX nr 2471069).

Uwzględniwszy powyższe należy wskazać, że znaki towarowe uprawnionego (...) nr R. (...) i R. (...) są znakami renomowanymi, gdyż będące ich przedmiotem przedstawienie zajączka (...) jest rozpoznawalne wśród znacznego kręgu odbiorców na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Powyższe jest skutkiem przede wszystkim tego, że według badań rynku załączonych przez uprawnionego znak ten cechuje znajomość wśród ogółu mieszkańców Polski na poziomie około 87%.

W dalszej kolejności należy zwrócić uwagę, że wykorzystywane przez obowiązaną graficzne przedstawienia zająca na opakowaniach jej produktów o wyglądzie i łączy ze znakami towarowymi uprawnionego o wyglądzie:

Uwzględniwszy okoliczność, że powyższe znaki były spontanicznie wiązane z uprawnionymi przez 68% konsumentów, spośród których 45% dokonało identyfikacji w oparciu o złoty kolor i kształt zajączka, a także ich rozpoznawalność, Sąd uznał, że skonstruowanie przez obowiązaną produktu o kształcie przypominającym te znaki, a także posłużenie się złotą folią o identycznym odcieniu, powodują wywołanie w percepcji konsumentów skojarzenia i przywiedzenie na myśl znaków uprawnionego.

Znajduje to potwierdzenie w przedstawionych przez uprawnionego dowodach w postaci badań rynku, z których wynika, iż 53% spośród 507 respondentów wskazało, że produkt obowiązanej o wyglądzie

W ocenie Sądu powyższe skojarzenia przyczyniają się do czerpania przez obowiązaną nienależnych korzyści oraz stwarzają zagrożenie osłabienia zdolności odróżniającej znaków uprawnionego.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że znaki uprawnionego cieszą się sporą popularnością i rozpoznawalnością, na co przekładają się także wysokie wydatki na reklamę produktów nimi oznaczonych. Oczywistym jest, że ich cechą charakterystyczną jest charakterystyczny kształt zajączka (w pozycji siedzącej) oraz złoty kolor folii i umieszczenie wstążeczki, które w społecznym odbiorze kojarzone są z uprawnionym. Jednocześnie elementy te stanowią centralny i główny składnik oznaczeń obowiązanej:

W związku z tym Sąd uznał, że obowiązana dokonuje pozycjonowania rynkowego swoich produktów z wykorzystaniem renomy znaków uprawnionego, co też prowadzi do czerpania przez nią nienależnych korzyści. Stanowi to – jak już wskazano – jeden z typów naruszenia prawa ochronnego na renomowany znak towarowy, wobec czego obowiązana naruszyła prawa do tych znaków w sposób określony w art. 296 ust. 2 pkt 3 p.w.p.

Tytułem podsumowania należy w tym miejscu wskazać, że uprawnieni uprawdopodobnili popełnienie przez obowiązaną na ich szkodę czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na pasożytnictwie gospodarczym i wykorzystaniu renomy. Nie uprawdopodobnili oni natomiast, że obowiązana dopuściła się czynów z art. 10 ust. 1 i art. 13 u.z.n.k. Zważywszy, że instytucja procesowa w postaci wezwania do udzielenia informacji znajduje zastosowanie jedynie w sprawach o naruszenie praw wyłącznych oraz w sprawach o czyny nieuczciwej konkurencji polegające na naruszeniu praw wyłącznych, należało stwierdzić, że sprawa o czyn nieuczciwej konkurencji, którego popełnienie uprawnieni uprawdopodobnili w wysokim stopniu nie znajduje się w katalogu spraw, w których dopuszczalne jest wystąpienie z wnioskiem o wezwanie do udzielenia informacji.

W związku z tym wniosek w zakresie, w jakim jego podstawą był zarzut popełnienia czynów nieuczciwej konkurencji podlegał oddaleniu w stosunku od obydwu uprawnionych, o czym orzeczono w pkt. 3 i 4 postanowienia.

Uprawnieni nie zdołali ponadto uprawdopodobnić w wysokim stopniu naruszenia przez obowiązaną praw ochronnych na znaki towarowe przysługujące uprawnionej (...). Uprawnieni powołali się bowiem po pierwsze na znak towarowy powszechnie znany, którego zachowanie obowiązanej nie naruszało, oraz na prawa ochronne na dwa znaki towarowe, które zarejestrowane są na rzecz uprawnionego (...). Dlatego też wniosek w zakresie, w jakim jego podstawą był zarzut naruszenia praw do znaków towarowych podlegał oddaleniu w stosunku do uprawnionej (...), o czym orzeczono w pkt. 3 postanowienia.

Uprawniony (...) zdołał uprawdopodobnić natomiast naruszenie praw ochronnych na znaki towarowe jedynie w sposób określony w art. 296 ust. 2 pkt 3 p.w.p.

W odniesieniu do podniesionych przez obowiązaną zarzutów Sąd pragnie zwrócić uwagę, że niezależnie od oceny ich zasadności nie mogły mieć one wpływu na ocenę wniosku o wezwanie do udzielenia informacji. Innymi słowy, nawet w przypadku, gdyby okazały się one trafne, nie spowodowałoby to oddalenia wniosku.

Przypomnieć należy, że aby wniosek o wezwanie do udzielenia informacji został uwzględniony uprawniony musi uprawdopodobnić w wysokim stopniu, że przysługuje mu prawo wyłączne, a także że nastąpiło jego naruszenie oraz że żądane informacje mieszczą się w katalogu a art. 479 115 § 1 k.p.c. i że obowiązany znajduje się w posiadaniu żądanych informacji. W przeciwieństwie do szczególnych środków procesowych w postaci zabezpieczenia środka dowodowego (art. 479 96 art. 479 105 k.p.c.) i wezwania do wyjawienia i wydania środka dowodowego (art. 479 106 art. 479 111 k.p.c. ), w przypadku wezwania do udzielenia informacji ustawodawca nie zdecydował się na ustanowienie uprawdopodobnienia roszczenia, jako przesłanki jego uwzględnienia.

W tym kontekście należy wyraźnie odróżnić naruszenie prawa wyłącznego od możliwości skutecznego dochodzenia roszczeń z tego tytułu. Podkreślenia wymaga, że powstanie roszczeń stanowi konsekwencję naruszenia prawa wyłącznego. Innymi słowy, to właśnie zaistnienie naruszenia ma charakter pierwotny względem powstania roszczeń, jakie mogą z niego wynikać i stanowi w związku z tym punkt wyjścia do rozważania ewentualnych roszczeń, ale nie oznacza ich automatycznego powstania.

Wobec powyższego ustawodawca, kształtując przesłanki uwzględnienia wniosku o wezwanie do udzielenia informacji, ograniczył ich ocenę jedynie do weryfikacji, czy doszło do naruszenia prawa wyłącznego — niezależnie od tego, czy naruszenie to może przełożyć się na skuteczne dochodzenie konkretnych roszczeń przed sądem.

Rozpoznanie wniosku o wezwanie do udzielenia informacji ma charakter autonomiczny i nie wymaga ani przesądzenia zasadności roszczenia głównego, ani przesłanek jego wymagalności. Przeciwnie, służy ono przygotowaniu ewentualnego postępowania o roszczenie poprzez umożliwienie identyfikacji sprawcy, źródeł naruszenia oraz jego skali.

Zarzuty takie jak: przedawnienie, venire contra factum proprium nemini licet i nadużycie prawa, nie negują samego faktu naruszenia prawa wyłącznego, lecz odnoszą się do możliwości dochodzenia roszczenia w związku z tym naruszeniem. Wskazują one na okoliczności, które mogą uniemożliwić lub ograniczyć skuteczne dochodzenie roszczeń, mimo iż naruszenie prawa wyłącznego miało miejsce. Wszystkie te zarzuty odnoszą się zatem do oceny zasadności roszczenia, a nie samego faktu naruszenia prawa wyłącznego.

Prowadzi to nieuchronnie do wniosku, że zarzuty te nie mają wpływu na ocenę zasadności wniosku o wezwanie do udzielenia informacji, gdyż ich uwzględnienie nie powoduje, że do zaistnienia naruszenia w ogóle nie doszło, lecz skutkuje niemożnością skutecznego dochodzenia powstałych w wyniku tego naruszenia roszczeń. W postępowaniu o wezwanie do udzielenia informacji Sąd – jak już wskazano – nie bada szansy na istnienie powyższych roszczeń, lecz jedynie uprawdopodobnienie naruszenia prawa wyłącznego. Tym samym zarzuty te powinny zostać ocenione dopiero później, w procesie głównym.

Stanowisko to wpiera treść art. 479 113 § 3 i 5 k.p.c., w których to regulacjach ustawodawca zabezpieczył interesy obowiązanego do udzielania informacji na wypadek gdyby instytucja wezwania do udzielenia informacji została wykorzystana przez uprawnionego w sposób niezgodny z jej celem, a zatem w taki, który zakwalifikować należy jako nadużycie prawa procesowego (art. 4 1 k.p.c.). W myśl zatem art. 479 113 § 3 k.p.c. obowiązanemu przysługuje roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej wykonaniem obowiązku udzielenia informacji, jeżeli uprawniony nie wniósł pisma wszczynającego postępowanie przeciwko naruszającemu w terminie wyznaczonym przez sąd albo pismo wszczynające postępowanie zostało cofnięte, jak również gdy pismo wszczynające postępowanie zostało zwrócone lub odrzucone albo powództwo bądź wniosek oddalono lub postępowanie umorzono. Z kolei zgodnie z art. 479 113 § 5 k.p.c. obowiązanemu przysługuje roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej wykonaniem obowiązku udzielenia informacji w przypadku wykorzystania przez uprawnionego uzyskanych informacji dla celów innych niż dochodzenie przez uprawnionego roszczenia.

W niniejszej sprawie, z racji na uprawdopodobnienie naruszenia prawa ochronnego na znaki towarowe uprawnionego (...), spełniona została wymagana przez ustawodawcę przesłanka jego uwzględnienia, zaś podniesione przez obowiązaną w/w zarzuty nie mogły odnieść oczekiwanego przez nią skutku, gdyż w postępowaniu o wezwanie do udzielenia informacji Sąd nie skupia się na zasadności roszczeń. Zarzuty te obowiązana podniosła przedwcześnie. Będzie ona mogła poddać je pod ocenę Sądu dopiero na etapie procesu o roszczenia, z którymi uprawniony wystąpi po uzyskaniu żądanych informacji.

Uprawniony zgodnie z art. 479 116 pkt 3 k.p.c. określił obowiązaną oraz wskazał okoliczności, z których może wynikać, że dysponuje ona informacjami objętymi wnioskiem.

Uprawniony określił także, że informacje są konieczne do określenia zakresu naruszenia prawa, gdyż ich żądanie wiąże się z dochodzeniem roszczeń wynikających z p.w.p., w tym roszczenia o wydanie uzyskanych korzyści i roszczenia o zapłatę odszkodowania, i służy ustaleniu pełnego zakresu i rozmiaru naruszenia oraz precyzyjnemu wskazaniu wysokości roszczeń pieniężnych, której ustalenie bez informacji objętych wnioskiem nie będzie możliwe.

Także doktryna wskazuje, że wymóg niezbędności informacji dla dochodzonego roszczenia oznacza, że uzyskanie wnioskowanych informacji jest konieczne w tym celu, aby dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia praw własności intelektualnej. Jest to taki rodzaj związku między roszczeniem a informacjami, że bez udzielenia informacji skuteczne dochodzenie roszczenia będzie niemożliwe lub nadmiernie utrudnione. Przesłanka ta najczęściej realizowała się będzie w ustaleniu zakresu naruszenia, tj. stopnia bezprawnej eksploatacji chronionego dobra, chociaż na etapie przedprocesowym może także odnosić się do ustalenia danych osoby, która dopuszcza się naruszenia (tak T. Szanciło (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Art. 506–1217. Tom II, Warszawa 2023).

Uprawniony określił także informacje, które mają być przedmiotem wezwania (art. 479 116 pkt 2 k.p.c.), aczkolwiek nie wszystkie informacje, których udzielenia domagał się uprawniony uznać należy za niezbędne do dochodzenia roszczenia. Przymiotu takiego, w ocenie Sądu, nie miały żądania udzielenia informacji o ilości folii do pakowania figurek, marżach oraz kosztach poniesionych na reklamę produktów obowiązanej. W szczególności wskazać należy, że uprawniony w oparciu o pozostałe uzyskane wiadomości będzie w stanie samodzielnie ustalić poziom i procent zysku (nadwyżki przychodu ponad kosztami jego uzyskania) ze sprzedaży spornych czekoladowych zajączków. Przerzucanie obowiązku dokonania takich obliczeń na obowiązaną nie znajdowało zatem żadnego uzasadnienia.

Zatem w zakresie żądania udzielenia informacji o ilości folii, marżach oraz kosztach poniesionych na reklamę produktów obowiązanej wniosek podlegał oddaleniu, o czym orzeczono w pkt. 4 postanowienia.

Sąd określił termin udzielenia informacji na podstawie art. 479 118 § 1 k.p.c., przyjmując termin miesięczny ze względu na szeroki zakres udzielanych informacji.

W pkt. 2 postanowienia Sąd na podstawie art. 479 118 § 1 k.p.c. określił zasady zapoznania się z udzielonymi informacjami i wydanymi dowodami przez uprawnionego.

Ze względu na powyższe orzeczono jak w sentencji postanowienia.

sędzia Jarosław Antoniuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Elżbieta Glanda
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Katowicach
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Jarosław Antoniuk
Data wytworzenia informacji: